Siema no i stało sie , zdecydowałem sie uciąć ten okropny kawałek skory wraz z wedzidelkiem . Nie było lekko ale juz jest dużo lepiej . Mam pytanie odnośnie gojenia , czy wszystko wyglada dobrze ? Wizytę kontrolna mam za tydz i chce sie upewnić . Czy to zgrubienie na pierwszym zdj pomiędzy żołędziem a napletkiem to opuchlizna? Kiedy i czy zejdzie ? Opatrunek zmieniam rano i wieczorem . Penisa przemywam woda , pózniej robie okład z altacetu przez jakieś 5 min , wycieram do sucha i smaruje maścią (zapomniałem jak sie zwie) która przepisał lekarz . Czy wszystko robie dobrze ?
Przprraszam za upierdliwość ale jestem trochę przewrażliwiony na jego punkcie . Dziękuje za odp
Co polecacie na jaknajszybsze pozbycie sie nadwrażliwej główki ?
Przy noszeniu penisa w opatrunku zmniejszać bedzie sie ta nadwrażliwość czy dopiero jak ściągnę opatrunek i bedzie luzem w majtkach ?
Same zawijanie w opatrunek,nie rozwiązuje problemu,penis(żołądź) musi się " hartować" niestety nie ma innego wyjścia.
Co robić w zależności od stanu,po wygojeniu się ranek można stosować maści łagodzące podrażnienia(alantan plus) a przy mocniejszych podrażnieniach maści z lidokainą(można czasem kupić bez Rp)
Ok , dziękuje serdecznie za rady , ogólnie opatrunek robie do połowy żołędzia a reszta jest luźno i wydaje mi sie ze po tym tyg jest troszkę lepiej . Dzięki jeszcze raz . Za pare dni wstawię jeszcze zdj do oceny .