Apelują o europejski standard leczenia raka prostaty w Polsc

Różne informacje,czasem dziwne a czasem bardzo interesujące, o badaniach medycznych
Asystentka

Apelują o europejski standard leczenia raka prostaty w Polsc

Post autor: Asystentka »

Prof. Piotr Chłosta i prof. Maciej Krzakowski apelują o europejski standard leczenia raka prostaty w Polsce

Standard leczenia raka prostaty różni się w Polsce od tego, co oferują inne kraje europejskie. Choć, według prof. Piotra Chłosty, najlepszą metodą leczenia choroby zaawansowanej miejscowo lub ograniczonej do narządu jest chirurgia, wycena sprzyja radioterapii. Leki przełamujące oporność na supresję farmakologiczną są podawane dopiero w II linii leczenia, tymczasem wskazaniem jest leczenie jeszcze przed podaniem chemioterapii.
- W odróżnieniu od innych krajów europejskich w Polsce brakuje dostępu urologa do leczenia pre-chemo, które stwarza podstawy do wydłużenia życia o kilkadziesiąt miesięcy. W odróżnieniu od innych krajów europejskich różni się u nas dostęp do środków leczniczych w ramach koszyka świadczeń gwarantowanych. Nowe leki dostępne są jedynie w programie lekowym – podkreślał prof. Piotr Chłosta, wskazując, że chirurgia jest najlepsza metodą leczenia raka prostaty przy zaawansowaniu miejscowym lub chorobie ograniczonej do narządu, tymczasem w Polsce nadal zbyt wielu chorych leczonych jest radioterapią. Stąd Polskie Towarzystwo Urologiczne apeluje do władz o to, aby polscy chorzy uzyskali taki sam dostęp do najnowszych technik chirurgicznych ( laparoskopia oraz chirurgia robotowa) oraz leków w procesie refundacji przed i po leczeniu chemioterapią jak pacjenci w innych krajach Europy.

W Polsce na raka prostaty rocznie zapada około 16 tys. mężczyzn. Około 4,4 tys. umiera. Wskaźniki przeżyć poprawiły się o 10 pkt procentowych w ciągu ostatnich 10 lat, ale nadal o 10 pkt procentowych odbiegają od tego co jest w Unii Europejskiej.

Zdaniem prof. Macieja Krzakowskiego rak prostaty w stopniu zaawansowania średnim bądź wysokim jest przykładem nowotworu wymagającego leczenia skojarzonego. Tymczasem w Polsce nowoczesne leki włączane są do terapii zbyt późno, a przyczyną tego jest nieświadomość lekarzy. Stąd postulaty środowiska, aby na wzór Breast Cancer Units tworzyć ośrodki referencyjne leczenia raka prostaty.

W raku prostaty, który jest hormonozależny chodzi o odcięcie komórek raka od pobudzania przez testosteron. Można to osiągnąć metodą chirurgiczną lub tzw. supresją farmakologiczną – odcięcia na poziomie receptorów przez anty-androgeny. Wcześniej lekarze stosowali leki z grupy tzw. agonistów gonadotropiny, jednak tu efekt następował najwcześniej po 2 tygodniach. Szybszy efekt uzyskiwano stosując antagonistów gonadotropiny. Jednak po około 1,5 roku wytwarza się oporność na wytworzoną supresję. Tu wkraczała chemioterapią, ale właśnie w tym momencie terapii jest miejsce dla nowych leków, które mogą być także łączone z chemioterapią, podobnie jak leki hormonalne starszej generacji.

- W USA abirateron, jeśli nie ma przerzutów trzewnych jest stosowany od razu, jeszcze w I linii leczenia, a możliwość ordynowania tego leku powinni mieć zarówno onkolodzy, jak i urolodzy oraz radioterapeuci, tymczasem nasz program lekowy ograniczony jest do II linii, kiedy już leczenie nim nie ma większego sensu – mówi prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej z Centrum Onkologii w Warszawie. – Wskazania mówią do stosowania go wraz z chemioterapią lub jeszcze wcześniej.

Jednak leki hormonalne nie są wolne od działań niepożądanych. Najpoważniejszymi powikłaniami są te sercowo-naczyniowe, w tym miażdżyca, ale także osteoporoza i osteopenia.
źródło: termedia.pl
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post