Bezdech senny: CPAP nie przedłuża życia

Choroby obwodowego układu nerwowego i ośrodkowego układu nerwowego, Depresje i nerwice.
Asystentka

Bezdech senny: CPAP nie przedłuża życia

Post autor: Asystentka »

Metoda CPAP, choć wydawała się wartościową terapią, pomimo redukcji bezdechu sennego nie wpływa korzystnie na długofalowe przeżycie pacjentów z chorobami serca – mówi dr Radosław Sierpiński, kardiolog z Kliniki Zaburzeń Rytmu Serca w Instytucie Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Aninie.


Dlaczego chrapanie może być niebezpieczne dla układu krążenia?

R.S.: Zwiększone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych u osób chrapiących wynika z wielokierunkowych mechanizmów bezdechu sennego. Z jednej strony mamy wówczas zwiększoną tendencję do krzepliwości krwi, ponieważ chrapanie i hipoksja zwiększają prawdopodobieństwo tworzenia się zakrzepów krwi, co z kolei niesie za sobą ryzyko zatorowości - i dalej udaru mózgu. Z drugiej strony - u pacjentów cierpiących na OBS
i realnie nie oddychających po kilkadziesiąt sekund, w klatce piersiowej zwiększa się ciśnienie krwi, co powoduje przeciążenie mięśnia sercowego. W dłuższej perspektywie prowadzi to do przerostu lewej komory i lewego przedsionka, a w efekcie do groźnej dla życia arytmii - migotania przedsionków.

W najnowszych zaleceniach Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego z 2016 r. obturacyjny bezdech senny włączono jako niezależny czynnik ryzyka migotania przedsionków. Coraz częściej mówi się też o tym, że aby skutecznie wyleczyć arytmię czy nadciśnienie tętnicze, należy również wyleczyć obturacyjny bezdech senny.

Jedną z nieinwazyjnych metod walki z bezdechem sennym jest stałe dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych (Continous Positive Airway Pressure, CPAP). Jak wygląda jej skuteczność?

R.S.: CPAP uważany był do tej pory za złoty standard w leczeniu bezdechu sennego. Niemniej warto podkreślić, że to metoda, która nie jest zbyt dobrze akceptowana przez pacjentów. Przede wszystkim z uwagi na fakt, że CPAP jest dużym urządzeniem, które stale wytwarza jakieś dźwięki, pacjent musi być do niego stale podłączony za pomocą rury, co powoduje spory dyskomfort podczas snu. Wyobraźmy sobie sytuację, w której mężczyzna, ponieważ to panów najczęściej dotyka OBS, w pewnym momencie przynosi do sypialni dużą, buczącą maszynę, podpina sobie rurę i z tą rurą śpi przez najbliższe kilkadziesiąt lat życia - z punktu pożycia małżeńskiego może to być katastrofalne. Dlatego wiele osób, nawet pomimo prób stosowania CPAP-u, po jakimś czasie się zniechęcało i zarzucało tą uciążliwą terapię.

Podczas ostatniego Kongresu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, który odbył się w Rzymie, zaprezentowano niezwykle ciekawe badanie, opublikowane niedawno w New England Journal of Medicine - jednym z najlepszych periodyków medycznych, którego wynikiem było, że w długofalowych badaniach CPAP nie przedłuża życia osób dotkniętych chorobami sercowo-naczyniowymi. Badano pacjentów leczonych z powodu obturacyjnego OBS przy pomocy CPAP-u i okazało się, że ilość zdarzeń sercowo-naczyniowych, takich jak: udary mózgu, zawały serca, poważne arytmie komorowe i nadkomorowe, nie była zredukowana. To pokazuje, że CPAP, choć wydawał się wartościową terapią, to pomimo redukcji bezdechu sennego jako takiego, nie wpływa korzystnie na długofalowe przeżycie pacjentów z chorobami serca.

W takim razie jakie metody walki z bezdechem sennym rekomendują kardiolodzy?

R.S.: o tej pory nie pojawiła się rekomendacja nowego standardu leczenia. Nadal CPAP znajduje się najwyżej na liście sprawdzonych i udokumentowanych terapii obturacyjnego bezdechu sennego. Jednak wobec ostatnich badań jego rolę poddaje się w wątpliwość, tym bardziej, że CPAP nie zmniejsza ilości groźnych powikłań sercowo-naczyniowych, a więc nie spełnia kryteriów leczenia przyczynowego OBS, a jedynie terapii objawowej. Poszukując nowych rozwiązań, to metody chirurgiczne stają się pewną alternatywą dla CPAP-u, choć nie mamy jeszcze potwierdzonych badań, jak sprawdzają się one długofalowo. W literaturze światowej pojawia się coraz więcej badań dowodzących skuteczności technik chirurgicznych
w leczeniu OBS. Publikacje te udowadniają, że pacjenci leczeni chirurgicznie zdecydowanie mniej chrapią i obserwowana jest znaczna redukcja bezdechów nocnych. Na duże badania randomizowane, które udowodniłyby skuteczność metod chirurgicznych w opozycji do CPAP-u, trzeba będzie jeszcze poczekać, lecz już teraz można podejrzewać ich dobre wyniki. To, co jest pewne, to fakt, że pacjenci znacznie lepiej akceptują chirurgiczne metody leczenia, bo efekt leczenia daje im przede wszystkim poczucie większego komfortu.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post