Ból po stopami (podeszwy stóp)

Rozpoznawanie, profilaktyka i leczenie chorób wewnętrznych, choroby wieku starszego, choroby zakaźne, układu oddechowego, diabetologia, alergie.
boni1
Stały Bywalec
Stały Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 1 sty 2016, o 19:02

Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: boni1 »

Mama moja była w czwartek u lekarza I kontaktu, gdyż od 8 miesięcy ma okropny ból pod stopami - mówi,że to takie uczucie jakby ktoś jej szpile wbijał w stopy; w dzień mniej odczuwa bo chodzi, natomiast ten ból nie pozwala jej usnąć. Dwa razy wzięła p.bólowe tabletki, to noc przespała,ale nie może zażywać ciągle, funkcjonując z 1 nerką. Lekarka I kontaktu spojrzała na stopy i stwierdziła, że to od haluksów, tyle usłyszała a przecież Mama z haluksami żyje już ponad 40 lat. Obuwie nosi zupełnie na płaskiej podeszwie już od lat. Jaka może być przyczyna? Do jakiego lekarza się udać, pójdzie nawet prywatnie,żeby mogła spać w nocy, a ból jej na to nie pozwala. Będę wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki. Pozdrawiam
dimedicus

Re: Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: dimedicus »

Czy haluksy,tego nie ocenię, zależy w którym miejscu występuje ten ból.Haluksy zwykle objawiają się bólem i zmianami wg palucha i okolic.
Najlepiej udać się do ortopedy, wykonać zdjęcie rtg stopy.
Nie koniecznie musi to być haluks
boni1
Stały Bywalec
Stały Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 1 sty 2016, o 19:02

Re: Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: boni1 »

Była mama u ortopedy, zrobiono rtg stóp, lekarz stwierdził haluksy i powiedział,że może zapisać się na ich usunięcie, ale nic nie powiedział nt. owego pieczenia podeszw. Po co ma się narażać na operację usunięcia haluksów, skoro z nimi żyje od kilkadziesiąt lat. A czy przypadkiem nie może to być związane z krążeniem (tak mi się to teraz nasunęło na myśl)? Do jakiego lekarza ma jeszcze się udać - proszę o podpowiedź, żeby znaleźć przyczynę. Pozdrawiam
dimedicus

Re: Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: dimedicus »

boni1 pisze:nic nie powiedział nt. owego pieczenia podeszw.
to może być związane jednak ze zmianami.Przy haluksach występują zmiany zapalne a też zmiany kostne i też podwichnięcie stawu śródstopno-palcowego,uciski na nerwy co może się objawiać podanymi objawami.(też ukrwienie stopy)
Nadmienię przy okazji,że choroby wątroby też mogą się objawiać swędzeniem stopy czy stóp a także dłoni czy innych części ciała.
Można wykonać badanie usg stopy dla oceny stanu.
boni1
Stały Bywalec
Stały Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 1 sty 2016, o 19:02

Re: Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: boni1 »

P.Doktorze - nie występują żadne swędzenia nigdzie, tylko potworny ból, a zwłaszcza w nocy (jak mama leży, jest niechodząca, bo w dzień ból tak nie dokucza jak chodzi) - uczucie jakby ktoś Jej szpile wbijał w stopy w podeszwy. Rzadko bierze leki p.bólowe, ale z 5 razy wzięła żeby przespać noc - po prostu ten ból nie pozwala na sen. Co robić? Do jakiego lekarza się udać?
dimedicus

Re: Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: dimedicus »

boni1 pisze:Co robić? Do jakiego lekarza się udać?
ortopeda albo chirurg
Z opisu wynika że stan się pogłębia i nie ma co liczyć na poprawę,stan zapalny się przenosi.Choroba jest postępująca i w tej sytuacji tylko zabieg może pomóc.
Leczenie farmakologiczne i niefarmakologiczne (fizjoterapia) jest pomocne w początkowym stadium

Jest różnica między
boni1 pisze:ale nic nie powiedział nt. owego pieczenia podeszw.
a
boni1 pisze:tylko potworny ból,
boni1
Stały Bywalec
Stały Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 1 sty 2016, o 19:02

Re: Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: boni1 »

Ten ból cały czas niesamowity od kwietnia 2015r. Czy Pan ma na myśli usunięcie haluksów?, które przez 40 lat nie bolały i te haluksy nadal nie bolą, tylko podeszwy stóp. Pozdrawiam
dimedicus

Re: Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: dimedicus »

boni1 pisze:Czy Pan ma na myśli usunięcie haluksów?, które przez 40 lat nie bolały i te haluksy nadal nie bolą, tylko podeszwy stóp.
Jak już zaznaczyłem jest to choroba postępująca i przychodzi czas,że zaczyna się coraz mocniej odzywać.
Ja bym zalecił wykonanie usg oraz rtg.Wówczas będzie wiadomo co się dzieje.Co ja tu mogę oceniać kiedy nie ma badania fizykalnego(przez internet,to ja mogę tylko napisać i ocenić).
Nie wiem czy czasem nie wystąpił nerwiak Mortona a który może dawać takie objawy.Nie można też zapomnieć w badaniu różnicowym o modzelu
haploxylon
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 66
Rejestracja: 18 sty 2016, o 13:43

Re: Ból po stopami (podeszwy stóp)

Post autor: haploxylon »

W takich razach dobrze jest zrobić wywiad po sąsiadkach, a to dlatego, że w ostatnim roku mamy w Polsce coś w rodzaju epidemii bólów w kończynach. Oczywiście --musi to być wirus, bo cudów nie ma.
Objawy bywają zdumiewające :o
Przykładowo, boli odcinek poniżej kostki oraz czasem ona sama. Ludziska chodzą na palcach !!!!!Ból potrafi zejść na stopę pod spód.
Ja nie mówię, że tutaj akurat mamy to samo--------ale jest to bardzo prawdopodobne.
Co ciekawe, bóle te wcale nie występują koniecznie w rejonie stawu, ale np. 5 cm obok . Czasem w pobliżu nie ma wcale żadnego stawu........
Jest jasne, że doświadczenie lekarzy w tej kwestii nie istnieje, bo w naszej strefie klimatycznej coś takiego nigdy nie występowało (masowo).
Ciekawe,że stosowanie leków w maści (diclofenak) natychmiast POGARSZA objawy. Żadne wynalazki dla ludzi "starszych" w rodzaju Voltaren kompletnie się nie sprawdzają.
Okłady z ziół wzmagają objawy, nawet sok z aloesu w kompresie. Można na siłę robić okłady pod ceratkę z : 70% korzeń waleriany (kozłka lekarskiego) + 30% siemię lniane, a nieraz można dodać trochę korzenia żywokostu. Ale to kilka dni należy wyprobowywać śpiąc z taki okładem, bo po 1 nocy będzie nieco gorzej.
Powinno się rozważyć stosowanie leków sterydowych , bo czasem to chodzić nie daje !!
Samo potrafi minąć po około 3/4 roku ale nie zawsze.
Warto brać stale po 1/2 aspiryny--skutek jest doraźny ok.15% czyli niewiele ale coś daje.
Przypominam, że w Polsce nie ma laboratorium wirusologicznego na poziomie światowym oprócz jednego określanego jako "poziom średni" (wojskowe).
Dlatego "porzućcie wszelką nadzieję" i pozostaje modlitwa obok świątka na rozstaju--jak to zwykle w tym kraju ,który miał być zieloną wyspą.
Sprawa ma drugie dno, ale nie będę tu pisać bo mnie zaaresztują, albo co......Proszę zauważyć,że stałe picie wódy wyklucza zapadnięcie na to. Zróbcie wywiad i zobaczycie.... <winko>
Ponieważ problem jest powszechnie spotykany, to myślę że w literaturze medycznej za kilka lat on się pojawi --tylko co nam z tego ? Różnym niedowiarkom cytuję zawsze, jak to stwierdzenie epidemii wirusowej wywołującej zawroty głowy w roku 1962/63 ukazało się drukiem w pismach fachowych w roku 1980 na jednym z sympozjów. Tak pewnie będzie i teraz .........Trochę późno......
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post