Choroba opadającej stopy

Różne informacje,czasem dziwne a czasem bardzo interesujące, o badaniach medycznych
admin. med.

Choroba opadającej stopy

Post autor: admin. med. »

Kielce: sezon na truskawki i "opadającą stopę"
Każdego roku w czasie zbioru truskawek do szpitali trafiają nastolatki z porażeniem nerwu strzałkowego, tak zwaną „opadającą stopą”. Podczas zbiorów na plantacjach koniecznie trzeba zmieniać pozycję ciała - apelują lekarze.

Specjaliści ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach zwracają się z apelem do plantatorów truskawek, aby informowali zbierające owoce dzieci, o konieczności zmiany pozycji ciała, w trakcie pracy oraz aby młodzi ludzie nie lekceważyli takich zaburzeń, jak: drętwienie i ból stopy.

Te dolegliwości mogą sugerować poważny problem, a w konsekwencji konieczność pobytu w szpitalu i późniejsze długie leczenie.

Doktor Wojciech Kiebzak, kierownik Działu Fizjoterapii Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach stwierdza, że każdego roku do placówki trafiają nastolatki z porażeniem nerwu strzałkowego, tak zwaną „opadającą stopą”.

Bezpośrednią przyczyną tego stanu jest przyjmowanie, w trakcie zbierania truskawek, tylko jednej wymuszonej pozycji: siadu klęcznego, ze stopami ustawionymi w dół, często w ułożeniu skrzyżowanym. W efekcie tego, przyciskana jest przednia część podudzia i stopy, i dochodzi do ucisku pnia nerwu strzałkowego lub jego rozciągnięcia, które to czynniki mogą powodować zaburzenia: ukrwienia nerwu, przewodnictwa nerwowego oraz zaburzenia transportu aksonalnego, czego skutkiem jest: ból, drętwienie, opadanie stopy.

- U nastolatków zbierających truskawki mogą wystąpić dwa typy uszkodzeń nerwu tj. neuropraxia, czyli przejściowe zablokowanie, bądź zniesienie czynności nerwu na kilka dni, bez zmian strukturalnych, albo bardziej niebezpieczna forma - axonotmesis, kiedy dłuższy ucisk nerwu, może spowodować zmiany we włóknie osiowym - tłumaczy doktor Wojciech Kiebzak.

Dodaje: - Leczenie tych dolegliwości może wymagać pobytu w szpitalu, a w ekstremalnych przypadkach, ambulatoryjna opieka jest konieczna nawet przez pół roku.

Potwierdza to lekarz Barbara Szczepańska, kierownik oddziału neurologiczno-infekcyjnego w pawilonie pediatrycznym Szpitala Zespolonego. Na neurologię dziecięcą w Kielcach, każdego roku, część młodych pacjentów z takimi problemami trafia zbyt późno.

- Należy reagować jak najszybciej, nie dopuszczać aby dziecko, jeśli zaobserwuje u siebie niepokojące objawy, dalej zbierało truskawki - podkreśla Barbara Szczepańska. Lekarka powtarza, że jeśli dolegliwości nie ustępują, trzeba pilnie zgłosić się do lekarza, gdyż w innym przypadku objawy będą się utrzymywać długo i bardzo powoli ustępować.

Andrzej Domański - dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach wspiera działania specjalistów i przypomina, że jednym z zadań kierowanej przez niego placówki jest również profilaktyka i promocja zdrowia.

Apele specjalistów z Centrum Pediatrii popiera wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek.

Pracownicy szpitala uważają, że plantatorzy truskawek powinni edukować swoich młodych pracowników na temat konieczności zmieniania pozycji w trakcie pracy, a w razie wystąpienia dolegliwości o obowiązku zgłoszenia się do lekarza.

Porażenia nerwu strzałkowego to problem, który dotyczy również pacjentów dorosłych.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post