Depresja po rozstaniu,brak apetytu i życie nadzieją

Choroby obwodowego układu nerwowego i ośrodkowego układu nerwowego, Depresje i nerwice.
takasobiedziewczyna
Użytkownicy
Posty: 1
Rejestracja: 26 maja 2016, o 20:46

Depresja po rozstaniu,brak apetytu i życie nadzieją

Post autor: takasobiedziewczyna »

Witam. Postaram się szybko opisać to co mnie spotkało tak, żeby nie zanudzić. Mam 21 lat i byłam w 6 letnim związku. Nastoletnia miłość, zanim zaczęliśmy być razem mój chłopak 2 lata starał się żebym z nim była. Prosił mnie błagał, ale te zaloty odrzucałam, aż w końcu połączyła nas silna przyjaźń i uczucie z mojej strony. Przez pierwsze 2 lata było wspaniale, później kłótnie kłamstwa wyzwiska, ale sporadycznie. Poszliśmy na studia zamieszkaliśmy razem i było świetnie, chociaż nie raz zdarzyło się nam wyzywać nawet czasem dochodziło do przepychanek. Sytuacja zmieniła się w październiku, zamieszkaliśmy w kawalerce i nasze kłótnie stawały się na porządku dziennym, to ja byłam zła o wszystko ciągle miałam pretensje. Wciąż byłam zazdrosna. Było tak od wielu lat, wydawało mi się, że mogę skoro mój chłopak tak bardzo mnie kocha. Przez tyle lat to znosił moje zachowanie aż w koncu powiedział stop. Nie zauwazyłam tego ale powoli się we mnie zaczął odkochiwać kiedy ja się zmieniłam na dobre. Zerwał ze mną, ale mówił że moze kiedyś, ze nie wie czy mnie kocha, ze coś czuje. Podjęliśmy decyzje że się wyprowadzi i tak zrobił, ale rozmawialiśmy o tym i mieliśmy zaczynać od nowa. Kiedy z nim rozmawiałam kilka dni temu przez telefon powiedział ze jest teraz innym człowiekiem, ze jest szczęśliwy ze nic go nie ogranicza. Powiedział, ze nie wie czy kiedykolwiek bedzie chciał ze mną być, że teraz nie chce i jeśli do siebie wrócimy teraz to on znowu będzie taki jak kiedyś, a tego nie chce. Nie kocha mnie, ale nie może mi kazać odejść na zawsze. Że nie wierzy ze to co było mozna zbudować od nowa. Stwierdził ze nie chce ze mną rozmawiać i żebym na niego nie czekała. Wciąż mam nadzieję, że kiedy damy sobie czas to jakoś to się ułoży inaczej. Wiem, jak to brzmi co napisałam, ale na prawde bardzo się kochaliśmy. Powiedział mi, że chciałby takiego związku o jakim oboje mówimy, ale nie wie czy ze mną. Przytłoczyłam go tymi pytaniami o nas i znowu mu się odechciało, ale wierzę w to, że kiedyś za parę miesięcy on zobaczy że jesli nie będziemy popełniać starych błędów to damy rade zbudować coś na nowo.... Mam z tego powodu wydaje mi się depresję, cieżko mi sie oddycha, nie mogę jeść, trwa to już ponad 2 miesiące. Śpię normalnie, ale bardzo wcześnie wstaje, a gdy byliśmy razem w wolne dni mogłam spać do południa. Wciąż czuje niepokój. Wspomnę jeszcze, że początku naszego związku z nim zerwałam, a on mimo to na mnie czekał i wróciliśmy do siebie po 5 miesiącach. Wciąż myślę, że po jakimś czasie będzie tak samo...
drTeresa

Re: Depresja po rozstaniu,brak apetytu i życie nadzieją

Post autor: drTeresa »

Czasem się tak zdarza,że jedna strona się stara a druga pewna uczuć tamtej strony,nie stara się, z czasem to się zmienia i robi się odwrotnie.to jest takie podświadome branie z góry,że, to ja jestem ważniejsza.Nie zawsze jest to zachowanie świadome.
Bywa tak, że będąc razem żyć nie możemy z sobą, a kiedy nie jesteśmy ze sobą, chcemy być razem.
Właśnie problem jest taki,że czasem ograniczamy swoje wolności.Zazdrość rodzi zazdrość,kłótnia rodzi kłótnie,reakcja,kontrakcję. I tak się rozstajemy.Życie polega (dwojga partnerów) na wzajemnych kompromisach,czasem trzeba ustąpić,tak aby i druga strona ustąpiła,ale aby to zrozumieć potrzeba trochę przejść, aby zmienić swoje spojrzenie na życie. Z czasem dochodzi się do wniosku,że życie jest zbyt krótkie aby toczyć "boje" o coś co tak naprawdę nie jest istotne"
Jeśli się na prawdę kochacie,jest między wami uczucie prawdziwe( czy tylko wrażenie takie macie,czy to tylko urażona ambicja rozstania) to porozmawiajcie spokojnie o problemach.Zasada jest prosta,rozmowa spokojna,rzeczowa ale bez oskarżeń ty to a ja to.Trzeba rozmawiać tak aby było dobrze a nie pogarszać sytuacji.
Spróbujcie od nowa ale spotykając się od czasu do czasu,przemyśl swoje zachowania(spisując samemu to co było dobre a co złe i co zrobiłaś źle i co możesz zrobić aby było lepiej)
Trzeba dobrze się zastanowić czy jesteście sobie przeznaczeni czy nie,jesteście jeszcze bardzo młodzi i potrzebujecie jeszcze więcej wolności,czasem bycia osobno,nie może tu być zazdrości ale więcej zaufania.
Teraz pomału,krok po kroku rozpocząć spotkania,bez zmuszania do następnego,to musi wypływać samo z siebie.Nic na siłę,to bardzo szkodzi relacją.
tiruriru
Użytkownicy
Posty: 1
Rejestracja: 3 cze 2016, o 19:32

Re: Depresja po rozstaniu,brak apetytu i życie nadzieją

Post autor: tiruriru »

Słuchaj zmieniło się nagle całe Twoje życie. Nic dziwnego,że się tak czujesz. Czasami pomaga rozmowa z przyjaciółką,a czasami rozmowa z psychologiem, który jest zdystansowany co do Ciebie i Twojego problemu, i z pewnej perspektywy i doświadczenia jest w stanie coś Ci podpowiedzieć, dać do przemyślenia. Nie wiem skąd jesteś, ale ja mogę Ci polecić panią psychoterapeutkę z Opola panią Irenę Maślankowską. Mnie kiedyś pomogła.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post