ForumMedyczne.edu.pl

Prezes ZUS, prof. Gertruda Uścińska, stwierdziła, że w polskim systemie składek nie można zapewnić wypłaty wszystkich świadczeń przewidzianych przez ustawodawcę. Pesymistyczny wariant zakłada, że w 2017 r. na emerytury i renty zabraknie 65,2 mld zł, a pięć lat później już ponad 90 mld zł.

Stan finansów ZUS był przedmiotem posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny - informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Prezes Uścińska zaznaczyła, że takich systemów, w których z tytułu składek zagwarantowana jest wypłata świadczeń bez udziału państwa, praktycznie nie spotykamy. Dodała, że w naszym systemie składek nie jesteśmy w stanie zapewnić wypłaty wszystkich świadczeń przewidzianych przez ustawodawcę.

Możliwość zaciągania przez ZUS kredytów i pożyczek została wprowadzona w 2009 r. Od tego czasu deficyt w budżecie ZUS stale się powiększa. W 2016 r. ZUS dodatkowo otrzyma bezzwrotne dotacje na kwotę ok. 44 mld zł. Do końca roku chce także zaciągnąć kolejne pożyczki na kwotę 4,9 mld zł.

Zdaniem prof. Uścińskiej możliwość dotacji czy zaciągania pożyczek z budżetu państwa nie oznacza, że ZUS nie powinien przygotowywać planów zbilansowania systemu składkowego.

Prognozy zakładu zakładają, że w latach 2017-2021 na wypłaty emerytur i rent z samych składek brakować będzie każdego roku od 48,7 do 50,6 mld zł. Według bardziej pesymistycznego wariantu będzie to 65,2 mld zł w 2017 r. i w ciągu pięciu kolejnych lat powiększy się do ponad 90,5 mld zł.