ForumMedyczne.edu.pl

Obniżenie wieku emerytalnego może spowodować, że kobiety przechodząc na emerytury będą otrzymywać w kolejnych latach coraz niższe świadczenia. Jednak nie wszyscy twierdzą, że to wina jedynie prezydenckiego projektu.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotował symulacje dotyczące wysokości emerytur po wejściu w życie rozwiązań zaproponowanych przez prezydenta. Okazuje się, że w najgorszej sytuacji znajdą się kobiety, których docelowy wiek emerytalny może być obniżony o 7 lat.

Panie występujące do ZUS po nową emeryturę w 2017 r. na podstawie obecnych przepisów otrzymają przeciętne świadczenie w wysokości 2385 zł, zaś jeśli wejdzie w życie rozwiązanie zaproponowane przez prezydenta, kwota ta wyniesie 2251 zł.

W kolejnych latach ma być coraz gorzej. W 2040 r. te kobiety, które nabędą prawo do emerytury, zamiast 5326 zł świadczenia, które by otrzymali według obecnych przepisów, dostaną jedynie 3591 zł.

Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ przekonuje w Dzienniku Gazecie Prawnej, że wysokość emerytur zależy od sytuacji na rynku pracy. Skoro bowiem coraz więcej osób otrzymuje wynagrodzenie w wysokości płacy minimalnej, to jej zdaniem także przyszłe emerytury będą niskie.

Z takim stanowiskiem nie zgadza się jednak Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. Na lamach DGP tłumaczy, że obniżenie wieku emerytalnego kobiet o 7 lat zachwieje proporcją między okresem oszczędzania na emeryturę a czasem pobierania świadczenia. Według Mordasewicza jeśli na to nałoży się fakt, że kobiety żyją dłużej niż mężczyźni, to skutkiem będą właśnie coraz niższe świadczenia.

Więcej: gazetaprawna.pl