Ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego starachowickiego szpitala, oddziałowa, dyżurujący lekarze oraz pielęgniarki zostali zwolnieni z pracy. To efekt skandalu sprzed kilku dni. Kobieta na podłodze urodziła w tej lecznicy martwe dziecko.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
O decyzjach personalnych poinformowano w poniedziałek przed południem na konferencji prasowej w szpitalu w Starachowicach.
- To były dwie tragedie w jednym miejscu. Śmierć dziecka w bardzo zaawansowanej ciąży, dołożyła się do tego jeszcze niekompetencja, zaniechanie. Nie wiem, jak to nazwać. Kobietę zostawiono bez opieki - mówił Grzegorz Fitas, dyrektor starachowickiej lecznicy.
Kilka dni temu kobieta urodziła tu martwe dziecko, leżąc na podłodze. Pani Izabela trafiła do lecznicy 1 listopada, była w ósmym miesiącu ciąży. Przestała czuć ruchy dziecka, badanie USG wykazało, że ono nie żyje. W szpitalu zdecydowano, że ma urodzić martwe dziecko siłami natury. Kobieta w rozmowie z dziennikarzami RMF FM informowała, że przyjęto ją na oddział i zostawiono samą. Opowiadała, że skurcze zostały zignorowane przez lekarkę. Kobieta urodziła więc martwy płód na sali, leżąc w tym czasie na podłodze.
Kontrolę w tej lecznicy przeprowadził już konsultant wojewódzki z dziedziny ginekologii i położnictwa prof. Wojciech Rokita. - Protokół zostanie przesłany do Ministerstwa Zdrowia oraz do wiadomości konsultantów krajowych w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz perinatologii - zapowiedział prof. Rokita. Dodał, że o wynikach poinformuje resort zdrowia.
O sprawie powiadomiono prokuraturę, w poniedziałek ma zostać przesłuchana kobieta, która w lecznicy urodziła martwe dziecko na podłodze.
Po wewnętrznym postępowaniu w lecznicy podjęto decyzję o zwolnieniu dwójki lekarzy i pięciu położnych, które tego dnia miały dyżur. Pracę stracił też ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego.
- Nie znalazłem żadnej możliwości wytłumaczenia, dlaczego tak się stało i dlaczego przy kobiecie nie było lekarza i nie było położnej - stwierdził dyrektor.
Zapewnił, że będzie się starał, by pomimo zwolnień oddział funkcjonował bez zarzutów. Szpital będzie szukał nowych lekarzy. Jeszcze w poniedziałek zostaną opublikowane ogłoszenia o przyjęciu do pracy nowych lekarzy. Grzegorz Fitas dodał, że będzie też prosił o pomoc dyrektorów ościennych szpitali, aby oddział, nie musiał być zamknięty. - Natomiast mówię też, że tak się może stać - dodał Fitas.
Osiem osób zwolnionych w szpitalu w Starachowicach
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Kontrola w szpitalu w Starachowicach po porodzie na podłodze
autor: Asystentka » 7 lis 2016, o 07:52 » w Smutno i śmieszne, w służbie zdrowia - 0 Odpowiedzi
- 990 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
7 lis 2016, o 07:52
-
-
-
Trwa postępowanie po porodzie na podłodze w szpitalu w Starachowicach
autor: Asystentka » 31 mar 2017, o 17:55 » w Smutno i śmieszne, w służbie zdrowia - 0 Odpowiedzi
- 925 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
31 mar 2017, o 17:55
-
-
-
Ruszył proces zwolnionych lekarzy, położna stanęła w ich obronie
autor: Asystentka » 20 kwie 2017, o 10:14 » w Smutno i śmieszne, w służbie zdrowia - 0 Odpowiedzi
- 867 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
20 kwie 2017, o 10:14
-
-
-
Skandaliczny poród w Starachowicach
autor: Asystentka » 23 lis 2016, o 10:40 » w Smutno i śmieszne, w służbie zdrowia - 0 Odpowiedzi
- 990 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
23 lis 2016, o 10:40
-
-
-
Dyrektor szpitala w Starachowicach przeprasza pacjentkę, zwalnia lekarzy i położne
autor: Asystentka » 7 lis 2016, o 15:55 » w Co ciekawego w świecie służby zdrowia - 0 Odpowiedzi
- 978 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
7 lis 2016, o 15:55
-