Ozdrowieńcy po COVID a zapalenie mięśnia sercowego

Różne informacje,czasem dziwne a czasem bardzo interesujące, o badaniach medycznych
Awatar użytkownika
drJozin
Ekspert
Ekspert
Posty: 106
Rejestracja: 25 mar 2022, o 12:58

Ozdrowieńcy po COVID a zapalenie mięśnia sercowego

Post autor: drJozin »

Po COVID-19 u wielu osób, nawet z łagodną postacią tej choroby, mogą pojawić się różnego typu powikłania. Aż 60 proc. ozdrowieńców miało oznaki zapalenia mięśnia sercowego, a 30 proc. - mgły mózgowej – ostrzega dr n. med. Grażyna Cholewińska.


Dodaje, że mogą się rozwinąć też cukrzyca, zaburzenia psychiczne i przyśpieszona demencja.


Specjalistka jest ordynatorem oraz dyrektorem ds. medycznych w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie chorób zakaźnych. Podczas konferencji „Wirusologia 2022 – najnowsze doniesienia” omawiała powikłania, jakie mogą się pojawić po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2. Wynikają one m.in. z tego, że receptor ACE2 za pośrednictwem którego patogen ten wnika do organizmu, występuje zarówno w komórkach układu oddechowego, jak też w większości innych narządów, na przykład mięśnia sercowego.

„Jak wykazały badania naukowców ze Szpitala Uniwersyteckiego we Frankfurcie, aż 60 proc. ozdrowieńców miało oznaki zapalenia mięśnia sercowego” – poinformowała konsultant wojewódzka w dziedzinie chorób zakaźnych. Wyjaśniła, że wirus SARS-CoV-2, podobnie jak inne koronawirusy, jest patogenem kardiotropowym, czyli ma powinowactwa do komórek mięśnia sercowego.

Specjalistka wymieniła, że poza zapaleniem mięśnia sercowego najczęstsze powikłania kardiologiczne po COVID-19 to: zaburzenia przewodnictwa przedsionkowo-komorowego i rytmu serca, początek lub nasilenie niewydolności serca, ostry zespół wieńcowy (czyli zawał serca), zmiany zapalne w naczyniach, powikłania zakrzepowo-zatorowe oraz wahania ciśnienia tętniczego (zarówno wysokie, jak i zbyt niskie jego wartości). Na skutek powikłań sercowo-naczyniowych po COVID-19 może dojść do nagłego zatrzymania krążenia i zgonu.

Zwróciła uwagę, że kłopoty z sercem i układem krążenia się pojawiają już w okresie występowania tej choroby. Atakuje ona płuca, powodując niewydolność oddechową, ale na to nakłada się także niewydolność krążenia. „Dochodzi do błędnego koła pomiędzy niewydolnością oddechową i niewydolnością krążenia, które nawzajem się nasilają” – zaznaczyła.

Dodała, że na cięższy przebieg COVID-19 i jej powikłania bardziej narażeni są pacjenci, którzy przebyli zawał serca lub mają ciężkie wady zastawek serca. „Tacy chorzy mają wyczerpane tzw. mechanizmy kompensacyjne i są bardziej podatni na powikłania hipoksemii (niedotlenienia - przyp.PAP), w tym także te odlegle” – tłumaczyła.

Innym częstym powikłaniem COVID-19 jest tzw. mgła mózgowa (brain fog). Specjalistka tłumaczyła, że nie jest to termin medyczny, a jedynie potoczne określenie dolegliwości, na które narzeka 30 proc. pacjentów po tej chorobie. Przyczyny tego nie zostały jeszcze dokładnie poznane. „Prawdopodobnie dochodzi do mikrouszkodzenia tkanki mózgowej na skutek długotrwałego niedotlenienia” – stwierdziła. Powodem może być też tlenoterapia, gdyż może ona wywoływać skurcz naczyń mózgowych.

Objawem mgły mózgowej są dezorientacja i trudności z formułowaniem myśli, zaburzenia pamięci i koncentracji uwagi, chroniczne uczucie zmęczenia oraz chaotyczne i nieskładne procesy myślowe. „Takie objawy mogą się utrzymywać przez kilka tygodni albo nawet kilka miesięcy” – ostrzegała dr Grażyna Cholewińska.

Nowym, zaskakującym odkryciem jest to, że cukrzyca nie tylko zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19, ale może być też powikłaniem tej choroby. Zwykle pojawia się ona u pacjentów z ciężką postacią zakażenia SARS-CoV-2. Według przytoczonego przez specjalistkę badania w „New England Journal of Medicine” (NEJM) 20-30 proc. chorych na oddziałach intensywnej terapii cierpiało już wcześniej na cukrzycę, ale stwierdzono również nowe zachorowania na to schorzenie. W Polsce na cukrzycę choruje 25 proc. osób po 60. roku życia.

„Koronawirus zwiększa też ryzyko chorób psychicznych” – ostrzegała dr Grażyna Cholewińska. Nie chodzi tylko o to, że wiele osób, szczególnie dzieci i nastolatki, odczuło w pandemii negatywne skutki izolacji i lockdownu. Również bezpośrednim skutkiem COVID-19 mogą być zaburzenia lękowe i nastroju oraz zespół stresu pourazowego (PTSD).

Wskazują na to badania w USA i Wielkiej Brytanii, jak też w Polsce. Według badań amerykańskich, którymi objęto 230 tys. pacjentów, po COVID-19 może się rozwinąć 14 różnych chorób psychicznych, w tym zaburzenia lękowe oraz stres wynikające ze złego stanu zdrowia i pobytu w szpitalu. Specjaliści z University of Oxford wykazali, że następstwem zakażenia SARS-CoV-2 może być przyśpieszona demencja, psychoza, bezsenność i agresja. Z kolei badania przeprowadzone przez psychologów Uniwersytetu Warszawskiego wykazały, że po COVID-19 u 29 proc. kobiet i 24 proc. mężczyzn rozwinęła się depresję.

„Długi COVID-19 przez wiele lat będzie z nami, nawet u tych pacjentów, którzy przeszli go łagodnie” – powiedział podczas konferencji „Wirusologia 2022 – najnowsze doniesienia” – konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego prof. Jarosław Pinkas.
źródło:pap/sculap
ODPOWIEDZ