ForumMedyczne.edu.pl

Sylwia Szparkowska
Kurier MP

Porozumienie Zielonogórskie wyszło z rozmów z NFZ dotyczącym finansowania medycyny rodzinnej. Dopiero po kilkunastu godzinach, gdy Fundusz wycofał się ze swoich wyliczeń, lekarze wrócili do dialogu.


Środowy incydent świadczy o bardzo wysokim napięciu i oczekiwaniach finansowych w ochronie zdrowia. W tym samym czasie prowadzone są rozmowy ze związkami zawodowymi skupiającymi personel pomocniczy w ochronie zdrowia, pielęgniarki domagają się realizacji obiecanych im podwyżek, lekarze rezydenci demonstrują w Warszawie, a pielęgniarki zatrudnione w POZ planują samodzielną walkę o pensje.

- Teoretycznie te procesy nie mają ze sobą nic wspólnego. Dialog dotyczący zarobków i roli POZ w systemie dotyczy przyszłego roku. A nasze rozmowy dotyczą jeszcze roku bieżącego. Ku naszemu zaskoczeniu okazało się jednak, że nawet na tym polu są konflikty o podział pieniędzy – mówi Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Lekarze rozmawiają z NFZ o przedłużeniu swoich kontraktów – obowiązują one do końca czerwca 2016 r. Równocześnie dyskutują o podziale nadwyżki, która NFZ uzyskuje dzięki lepszemu spływowi składki zdrowotnej. – Jest dla nas oczywiste, że te pieniądze powinny być podzielone proporcjonalnie miedzy działy ochrony zdrowia. Nie chcemy nic nikomu zabierać, ale uważamy, że POZ powinien dostać 13 proc. udziału w nadwyżce, czyli tyle, ile ma w budżecie NFZ – mówi Krajewski.

Lekarze uważali, że dodatkowe środki w ramach POZ powinny być wydane na opiekę nad niektórymi grupami pacjentów, np. 45-65 lat lub po 65 roku życia, czyli na osoby, do których są adresowane programy profilaktyczne lub które częściej trzeba wysyłać na badania diagnostyczne. NFZ proponował, by pieniądze trafiły np. na potrzeby pacjentów przyjeżdżających z Unii Europejskiej i na tej podstawie korzystających z bezpłatnego leczenia. Urzędnicy są też przekonani, że dodatkowe pieniądze powinny pokryć koszty dodatkowych wizyt pacjentów starszych, którzy od września będą chcieli korzystać z leków w ramach rządowego programu 75+.

– Mieliśmy wrażenie, że ze spotkania na spotkanie propozycje Funduszu są coraz mniej korzystne, a NFZ wykorzystuje okazję, by wybadać naszą czujność i determinację – komentują uczestnicy rozmów. - Konflikt udało się zażegnać, ale atmosfera po rozmowach była naprawdę napięta – dodaje.

Porozumienie Zielonogórskie liczy, że dzięki lepszemu spływowi składki zdrowotnej do POZ może trafić w ciągu roku nawet dodatkowe 100 mln zł.
źródło:mp.pl