ForumMedyczne.edu.pl

Witam wszystkich, dzisiaj mija tydzień od całkowitego obrzezania. Ogólnie nic niby nie boli, szwy trochę kłują, zasami jakieś delikatne krwawienie na opatrunku. Dotychczas trzymam małego cały czas "ku niebiosom", psikam codziennie octeniseptem, przemywam wodą z szarym mydłem i przykładam waciki namoczone w naparze z rumianku, czyli ogólnie rzecz ujmując myślę, że wszystko robię dobrze. Jedyne co mnie martwi/zastanawia, to wygląd okolic wędzidełka. O ile opuchliznę, oponkę, jak zwał tak zwał jestem jeszcze w stanie ogarnąć, to sam wygląd wędzidełka jest dla mnie trochę dziwny. Mam nadzieję, że to tylko jakieś strupy po zabiegu i w końcu to się ureguluje w jakiś sposób, zaschnięta ropa czy Bóg wie co innego, jednak wrzucam zdjęcia i proszę, aby ktoś, ktokolwiek zerknął, uspokoił, bądź po prostu powiedział prawdę. Bylem dzisiaj u rodzinnego i stwierdził jedynie, że opuchlizna jest jeszcze dość duża, mam tylko zmieniać opatrunki i psikac octeniseptem. Jak mogę dodatkowo spróbować zmniejszyć opuchliznę? Słyszałem też dużo dobrego o maści alantan, ale nie wiem w czym pomaga dokładnie. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

Nic poważnego się nie dzieje.Maść Alantan ma działanie przeciwzapalne i ściągające,regeneruje szybciej naskórek,szybsze odpadanie strupka,w stanach trudno gojących ran.

Dziękuję za odpowiedź. Kupiłem dzisiaj ową maść, posmarowalem na noc, po uprzednim odkażeniu Rivanolem i wymoczeniu w rumianku. Mam nadzieję, że opuchlizna, że z każdym dniem będzie lepiej. Czy będąc 10 dni po zabiegu noszenie prącia w pionie wciąż ma znaczenie w odniesieniu do opuchlizny? Czy teraz może jej pomóc jedynie moczenie w rumianku i czas?

Do czasu jak jest opuchlizna nosimy do góry,stosować obcisłe majteczki.Nie ma potrzeby moczenia w rumianku,wystarczy tylko przemycie po siusianiu.

Jasne, rozumiem, cały czas chodzę w obcisłych bokserkach z ręcznikiem podwiniętym. A po siusianiu psikam octeniseptem, a rano i wieczorem przy zmianie opatrunku przemywam Rivanolem.

M am jeszcze jedno pytanie, które wyszło dzisiaj podczas wieczornej zmiany opatrunku. Po prawej stronie prącia pod żołędziem wyczułem pewne zgrubienie, jakby mały guzek. Czy istnieje możliwość, iż coś takiego występuje po nakłuciu igłą w trakcie znieczulania miejscowego i po jakimś czasie, czasie zejdzie?

Trudno ocenić na odległość,zwykle są to blizny,mogą być po iniekcji,szyciu, czasem pozostają niewielkie ale w ciągu max 3 miesięcy zwykle całkowicie się rozchodzą

Przeczytałem również na innych forach od osób po obrzezaniu, że ma to związek z przebiegiem zabiegu zamykanie żył i tworzeniem się przez to czasami różnego rodzaju zakrzepów. Jestem pewien, że wcześniej tego nie było, więc uzależniam to właśnie od samego zabiegu.