Terapia grupowa.Czy mozna się spotykać po takiej terapi z gr

Choroby obwodowego układu nerwowego i ośrodkowego układu nerwowego, Depresje i nerwice.
Magdzia
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 29 kwie 2016, o 08:12

Terapia grupowa.Czy mozna się spotykać po takiej terapi z gr

Post autor: Magdzia »

Chodziłam na terapie grupową. Na początku terapeutka przedstawiła nam regulamin. Był w nim jeden bardzo ważny punkt. A mianowicie. Nie ma spotkań poza grupą terapeutyczną. To co mamy do powiedzenia to mówimy na terapii grupowej. Chodzi mi to o spotkania pacjentów i wzajemne radzenie sobie poza terapią.
Wiadomo, że terapia nie polega na radzeniu komuś. Zrób to i to i myśl tak i tak.
Terapia polega na znalezieniu w sobie odpowiedzi na dręczące nas problemy.
Terapeuta tylko nas nakierowuje na dany problem. I to zależny od nas czy chcemy z tego wyjść czy nie.
Mój problem polegał na tym...że z osoba którą spotykałam się dobrze się czułam. w tym czasie potrzebowałam aby ktoś był przy mnie. W niej widziałam własne problemy na które znałam odpowiedź i dlatego radziła. Czyli rozwiązywałam jej problemy a zaniedbując samą siebie.
Później zauważyłam,że wcale się źle nie miała. To mi było źle. Weszłam w rolę radzącego.
Jej pomogłam i z tego skorzystała a sama teraz cierpię.
Późnej to się przerodziło we wspólne oczekiwanie. Ty mi ja tobie.
Jest pytanie kto potrzebuje tak naprawdę pomocy.
Później ta osoba bardzo się do mnie przyrównywała i to było złe bo jej problemy były inne i moje też.
Patrząc na jej zawód to ona powinna mi bardziej pomóc niż ja.
Życie płata przeróżne figle. Z tego co zauważam to osoba bardziej poraniona wewnętrznie potrafi pomóc komuś.
Moim zdaniem powstaje taka wspólna zależność miedzy pacjentami.
Identyfikujemy się z tymi osobami które mają podobne do nas problemy.
Jest to wciąż szukanie zrozumienia.
Najgorzej jak nie ma granicy w takiej relacji a osoba której pomagamy silnie się od nas uzależnia. Jak jej mówimy 'nie' to bardzo cierpi nie rozumie mojego oburzenia.

Czy macie tez jakieś doświadczenia z tym związane?
Jakie jest zdanie psychologa na ten temat?
Psycholina
Doradca
Doradca
Posty: 96
Rejestracja: 11 gru 2015, o 19:08

Re: Terapia grupowa.Czy mozna się spotykać po takiej terapi

Post autor: Psycholina »

Takie pogaduchy po za grupą są pomocne pod warunkiem, że nie podchodzimy do nich zbyt poważnie, musimy przesiewać je przez sito i nie możemy zbyt się angażować. Też przez chwilę myślałam, że znalazłam bratnią duszę jednak po chwili okazało się, że dziewczyna zrobi, powie wszystko żeby się podlizać i po za mną jeszcze parę osób dało się nabrać. Wydaje mi się, że na takie terapie zgłaszają się osoby rozpaczliwie samotne, które na siłę pragną akceptacji i niestety nie zawsze potrafią odwzajemnić przyjaźń.
Zresztą sama też chciałabym znaleźć jakąś psiapsiółkę, ale mam problem bo jak tylko ktoś, moim zdaniem, za blisko się do mnie zbliży zwyczajnie się wycofuję. Zawsze też boję się, że moje rady mogą przynieść odwrotny skutek.
kromka
Użytkownicy
Posty: 1
Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:59

Re: Terapia grupowa.Czy mozna się spotykać po takiej terapi

Post autor: kromka »

Trzeba sobie zdać sprawę.
Po co przychodzę na terapię?
Jaki jest główny cel terapii?
Moim daniem wybór terapii grupowej jest dobry. Dlatego, ze poznaje się problemy innych.
Faktem jest, że nie można radzić. Dla niektórych jest to niezrozumiałe. Bo byłoby łatwiej komuś poradzić. Ale tym samym taka osoba bierze odpowiedzialność za osobę której radzi.
A jeśli coś nie wyjdzie to co wtedy?
Ty mi tak poradziłeś.
Tez uważam że takie terapie to poszukiwanie akceptacji itp.
Nie chcę czuć się sam/sama.
Trzeba pacjenta skłonić do podejmowania działania aby sam zaczął myśleć.
Fajnie jak się spotka kogoś bliskiego, ale na taka relację trzeba bardzo uważać.
Wszystko do czasu.
Jak jest napisane wcześniej powstaje 'zależność'.
Trzeba się zapytać samego siebie 'czego szukam u tej osoby'?
Może akceptacji, miłości, zrozumienia. A jeśli ta osoba również ma taką potrzebę?
Powstaje takie miłe uczucie uzupełniania się.
Gdzie pojawia się problem? przecież dobrze nam się rozmawia.
Nie ma granic. Następuje zlewanie się. Ja też ty też.
w pewnym momencie nie wiesz czy coś należy do Ciebie czy nie.
Ja ci pomogę a co ze mną.
Ważne aby nie grać czyjegoś terapeuty. Grać bo to jest gra jeśli się nim nie jest.
Przez takie coś też chcę coś dla siebie. Czyli? Chce aby ktoś mnie słuchał, był ze mną.
Jeśli masz coś do powiedzenia na terapii to to mów chyba że się wstydzić to wtedy indywidualnie.
Relacja przyjaźni na terapii to nadal relacja terapeutyczna tylko że przeniesiona między dwoma osobami.
drTeresa

Re: Terapia grupowa.Czy mozna się spotykać po takiej terapi

Post autor: drTeresa »

Właśnie z tego powodu jest regulamin na takiej terapii grupowej. Nie powinno się zawierać "przyjaźni" z osobami z grupy. Najczęściej obraca się to przeciwko pacjentom, którzy są słabsi, podatni na manipulacje, dobrzy...chcący też pomagać innym. A tak naprawdę mogą tylko zaszkodzić. I sobie i innym.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post