Chrapanie w ciąży - marker nadciśnienia i stanu przedrzucawk

Profilaktyką, choroby żeńskiego układu płciowego, zaburzenia miesiączkowania, antykoncepcja hormonalna, mechaniczna, naturalna, ciąża, niepłodność, nowotwory narządów rodnych, porady intymne
admin. med.

Chrapanie w ciąży - marker nadciśnienia i stanu przedrzucawk

Post autor: admin. med. »

Poza denerwowaniem domowników, chrapanie w czasie ciąży jest poważnym zagrożeniem dla matki i płodu. Naukowcy z Michigan przekonują na łamach American Journal of Obstetrics & Gynecology (1) (AJOG), że chrapanie, które zaczęło się w ciąży, jest związane z nadciśnieniem ciężarnych i stanem przedrzucawkowym, niezależnie od innych czynników. Według WHO oba schorzenia są wiodącą przyczyna chorobowości matek i noworodków (2). Badacze przyznają, że pomimo braku wglądu w mechanizm powyższej zależności, leczenie samego chrapania może znacząco zredukować ryzyko komplikacji w ciąży.

Opublikowane w 2001 roku badanie “Sleep Heart Health Study”(3) dostarczyło solidnych dowodów na to, że tzw. sleep-disordered breathing (SDB), czyli w wolnym tłumaczeniu oddychanie zaburzone snem, ma znaczący wpływ na zdrowie ludzkiego organizmu. SDB to spektrum nieprawidłowości oddychania w zakresie od chrapania do obturacyjnego bezdechu sennego. Od ponad 10 lat wiadomo więc, że istnieje silna zależność pomiędzy SDB, a nadciśnieniem tętniczym, jak również zaburzeniami metabolicznymi.

Okazuje się, że nadwaga, która powoduje powiększenie obwodu szyi, jest czynnikiem ryzyka rozwinięcia się któregokolwiek z SDB. Oceniono, że 10-procentowy wzrost masy ciała prognozuje 6-krotne zwiększenie szans na rozwinięcie średniego do ciężkiego SDB (4). Oczywiście, większość kobiet w ciąży przybiera na masie nawet więcej niż 10% wagi początkowej. To może się przyczyniać do relatywnie wysokiej częstości występowania chrapania u ciężarnych (5). Toteż zaczęto badać wpływ SDB na zdrowie kobiet „w stanie błogosławionym”. Praca naukowa opublikowana w AJOG jest pierwszym dużym, prospektywnym badaniem, w którym dowiedziono, że chrapanie pojawiające się w ciąży, a nie jego przewlekła postać, odgrywa największą rolę w tym czarnym scenariuszu.

Opisywane badanie zostało zaprojektowane jako kohortowe, obejmujące 1673 kobiety pełnoletnie w ciąży „starszej” niż 28 tygodni. Grupa porównawcza została utworzona przez 202 kobiety nieciężarne. Wszystkie uczestniczki zwerbowane były do badania za pośrednictwem klinik prenatalnych i ginekologicznych należących do Uniwersytetu w Michigan. Kobiety poproszono o wypełnienie specjalnego formularza, który pytał o ich wiek, rasę, wskaźnik BMI przed ciążą i obecny, palenie papierosów, przebyte choroby oraz wywiad rodzinny w kierunku nadciśnienia tętniczego.

Co najważniejsze, uczestniczkom badania zadano pytanie o tak zwane „notoryczne chrapanie”, które definiowano jako minimum 3-4 epizody w tygodniu. Przede wszystkim zwrócono uwagę na czas pierwszego wystąpienia chrapania. Może dziwić to, że w tym celu naukowcy zdecydowali się wykorzystać tylko jedno proste pytanie. Dowiedli oni jednak już wcześniej (6), iż kobiety, które podawały, że chrapią „często” lub „zazwyczaj” w dużym odsetku miały później SDB potwierdzone w badaniu polisomnograficznym.

Badacze z Michigan ustalili, że kobiety w ciąży chrapały prawie 2 razy częściej niż nieciężarne. Około 34% kobiet w trzecim trymestrze ciąży podawało chrapanie, a ogromna część z nich zaczęła prezentować ten objaw dopiero podczas ciąży. Porównanie kobiet ciężarnych chrapiących i niechrapiących pokazało, że te drugie były znacząco szczuplejsze. Panie, które zaczęły chrapać w ciąży miały największy przyrost masy ciała i chorowały na nadciśnienie i stan przedrzucawkowy częściej niż te, które chrapały również przed ciążą.

Te ostatnie miały jednak najwyższe BMI i dużo częściej chorowały na przewlekłe nadciśnienie tętnicze. Jedna czwarta z nich była również palaczkami. Poza nadciśnieniem i stanem przedrzucawkowym, były one również zagrożone w sposób niezależny cukrzycą ciężarnych (GDM). Co ciekawe, związek ten nie potwierdził się w odniesieniu do kobiet, które zaczęły chrapać dopiero w ciąży. Dodatkowo, wysoki wskaźnik BMI sprzed ciąży był predyktorem GDM i preeklampsji. Naukowcy obliczyli również, że około 19% nadciśnienia ciężarnych i prawie 12% stanów przedrzucawkowych mogłoby był wyeliminowanych w populacji, jeżeli zaleczono by chrapanie ciężarnych.

Zaprezentowane badanie ma wiele mocnych stron, ale nie przybliża nas do poznania przyczyny, dla której chrapanie zaczynające się w ciąży najprawdopodobniej doprowadza do nadciśnienia i stanu przedrzucawkowego. Jak wiadomo, patogeneza samej preeklampsji jest niejasna. Jako głównych sprawców wymienia się dysfunkcję śródbłonka, stres oksydacyjny i stan zapalny. Uważa się, że proces patologiczny rozpoczyna się w kosmówce już w bardzo wczesnym okresie ciąży (7). i Jako, że chrapanie u ciężarnych pojawia się zazwyczaj w drugim bądź trzecim trymestrze, trudno nim tłumaczyć stan przedrzucawkowy. Autorzy badania spekulują więc, czy chrapanie rozpoczynające się w ciąży może zaostrzać wcześniejszy ukryty proces zapalny i dysfunkcję układu sercowo-naczyniowego na przykład poprzez nadmierną aktywację układu współczulnego w czasie bezdechu sennego. Tak czy inaczej, pocieszeniem jest to, że według wstępnych badań, terapia za pomocą ciągłego dodatniego ciśnienia w drogach oddechowych (CPAP) może poprawiać ciśnienie tętnicze u ciężarnych (8).
Autor: Natalia Neumann
medtube.pl
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post