Nadinterpretacja,natrętne myśli o chorobie,śmierci,strach?

Choroby obwodowego układu nerwowego i ośrodkowego układu nerwowego, Depresje i nerwice.
iwoneczka71
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 11 gru 2015, o 07:41

Nadinterpretacja,natrętne myśli o chorobie,śmierci,strach?

Post autor: iwoneczka71 »

Witam , mam problemy z lekami i obiektywna ocena swojej sytuacji.od dawna lecze sie na przepukline rozworu przelykowego ostatnio doszly mi rozne inne objawy ktore sama probowalam sobie wytlumaczyc i chyba zapedzilam sie w kozi rog bo czarno widze moja diagnoze chociaz dopiero co zrobilam badania i nawet nie mam jeszcze wynikow.glupie ale prawdziwe dla mnie strach ma wielkie oczy.natretne mysli o chorobie,smierci ,strachu sa nie do odpedzenia.sama probuje przeanalizowac moje obawy ale do wnioskow jakich dochodze nie chcialabym dojsc. pozdr iwona
Psycholina
Doradca
Doradca
Posty: 96
Rejestracja: 11 gru 2015, o 19:08

Nadinterpretacja,natrętne myśli o chorobie,śmierci

Post autor: Psycholina »

Witaj, doskonale wiem co czujesz bo zachowuje się dokładnie tak samo. Tylko w moim przypadku to koło błedne bo jak cos mi jest pojde z tym do lekarz stres nerwy chore mysli. Wymoki ok. objawy przechodzą i zaraz zaczynam myslec o tym co mnie boli Tak jakbym sama wymyslała sobie dolegliwości. Wkoncu stwierdzono u mnie nerwice, obecnie czekam na wizyte u psychologa bo mam dosc juz przepisywanych leków na uspokojenie.
Tym czasem staraj sie czyms zajac wiem ze to nie łatwe ale czeba próbować bo inaczej idzie zeswirować. Po pierwsze radze przestać szukać i samej siebie diagnozować, bo i tak nic nie znajdziesz prawdziwego a tylko zapedzasz sie w chory stres.
Pozdrawiam
iwoneczka71
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 11 gru 2015, o 07:41

Re: Nadinterpretacja,natrętne myśli o chorobie,śmierci,strac

Post autor: iwoneczka71 »

witaj.ja juz przechodzilam depresje w ogole jestem nadwrazliwa i tak jak ty opisujsz mialam poprzednim razem.niezytowy zoladek i przepuklina porobilam tone badan i nic takiego nie znaleziono a doprowadzilam sie do potwornego stanu.az w koncu trafilam do psychiatry ktora powiedzial mi ,ze nie wylecze niczego jesli nadal bede tkwic w tym kole.bo nerwy napedzaja obiawy objawy nerwy itd.i tym razem boje sie ,ze to cos powaznego.to nie przeziebienie ,ze wezme pigolki i mija .dlatego jest to dla mnie okropne bo nikt nie wystawi mi diagnozy na opowiadanego a po za tym moze byc tak duzy wachlarz chorob przy moich dolegliwosciach .nie mam z kim porozmawiac moze ktos mial takie objawy i szukam w internecie roznych chorob z moimi bolaczkami.najgorsze jest to ,ze znajduje ich bardzo duzo i jedna gorsza od drugiej.nie potrafie sie wyzwolic z fatalistycznych mysli.na co mam myslec o przyszlosci jak moja juz jest zaplanowana.patrze na cos i mysle jakie piekne kolory trzeba zachowac w pamieci bo moze juz ich nigdy nie zobacze.pamietam jak lekarka w polsce mowila ,ze bole nerwowe moga powodowac objawy roznych chorob czasem z bardzo drastycznym widokiem .wiem bo sama mialam rozne takie bolaczki ale skad mam wiedziec czy tak jest i tym razem .i raczej nie ukladal by sie w jakas chorobe.iwona
Psycholina
Doradca
Doradca
Posty: 96
Rejestracja: 11 gru 2015, o 19:08

Re: Nadinterpretacja,natrętne myśli o chorobie,śmierci,strac

Post autor: Psycholina »

po pierwsze musisz przestac mysleć w ten sposób. Widzisz u mnie to trwało długo trafiłam do neurologa nim dostałam wyniki byłam pewna ze to guz mózgu i napewno nie da sie go zoperowac i pewnie umre albo umre we snie. To było najdłuzsze dwa tyg w zyciu. To samo miałam z zołądkiem, jak przestałam sie tak nakrecać to wszystko powli ustepowało. Wiec najpierw spróbuj sie uspokoić. I naprawde nie szukaj w internecie niczego, czesto na niektórych stonach doradzaja ludzi którzy nie maja zadnego przygotowania w tym kierunku, niektóre artykuły maja w sobie mnóstwo błedów.
Takie zachowania trudno jest wyplewić z siebie potrzeba duzo czasu i checi z nimi walczyć. Ja przestałam szukać w interneci informacji, ide do lekarza badz pisze tutaj na forum, zawsze ktos doradzi i uspokoi. Trzeba wierzyc w to ze nic powaznego sie nie dzieje.
iwoneczka71
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 11 gru 2015, o 07:41

Re: Nadinterpretacja,natrętne myśli o chorobie,śmierci,strac

Post autor: iwoneczka71 »

no wlasnie zanim poszlam do lekarza minelo kilka tygodni myslalam ,ze samo przejdzie a potem okazalo sie ze musze czekac na wizyte na badania itd a jestem zmeczona tym co sie ze mna dzieje i z tad te histerie.milo mi ze sie odezwalas i przypomnialas jak to jest sie samemu nakrecic.wiem ,ze sprawy przelykowe sa bardzo dlugotrwale a ja biore leki dopiero dwa tygodnie moze to i od tego chociaz bardzo watpie
Psycholina
Doradca
Doradca
Posty: 96
Rejestracja: 11 gru 2015, o 19:08

Nadinterpretacja,natrętne myśli o chorobie,śmierci,strach?

Post autor: Psycholina »

Moze te leki nie odpowiadaja Twojemu organizmowi, spokojnie poczekaj na diagnoze. Przeczytałam Twojego posta na gastrologii, i powiem Ci ze miałam cos podobnego, budziłam sie z potwornym bólem zołądka, codziennie miałam pobudke która serwował mi zołądek w postaci okropnego szarpiacego bólu, cos jakby ktos od srodka mi go szarpał i sciskał. Potem był obolały cały dzień. Przestałam sie denerwować, nnie tylko swoim zdrowiem ale codziennymi sprawami, zdystansowłam si ei zwolniłam i przeszło, nie odrazu ale było coraz lepiej i teraz zupełnie przeszło. Dlatego lepiej sie nie denerwuj bo mozesz jeszcze pogorszyc sprawe.
Zycze zdrowia i zero stresów.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post