Lekkie wybrzuszenie w okolicach pachwiny

Rozpoznanie, leczenie, zabiegi-operacje chirurgiczne, transplantologia, korekcji nosa i piersi, liposukcja i lifting. leczenie żylaków nóg
lukasz11
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 2 gru 2016, o 19:09

Lekkie wybrzuszenie w okolicach pachwiny

Post autor: lukasz11 »

Witam, mam problem odnośnie lekkiego wybrzuszenia w okolicach pachwiny po prawej stronie. Problem ten pojawił się na początku września 2016.
Byłem na wizycie u lekarza pierwszego kontaktu, który zbadał mnie i wykluczył wyrostek i przepuklinę. Po miesiącu, kiedy zauważyłem, że wybrzuszenie nie znika skontaktowałem się ponownie z tym lekarzem. Wtedy zostałem skierowany na badanie krwi, moczu i USG. Nic nie wykryto, lekarz stwierdził, że wyniki mam wzorowe i po prostu jestem szczupły i jelito grube jest dosyć widoczne. Mam to już 3 miesiące.
Wybrzuszenie na początku dokuczało ale teraz nie boli ani przy dotknięciu ani przy żadnej innej ingerencji. Czasami tylko dokucza, ale kiedy smaruje Altacetem przechodzi. Wybrzuszenie nie jest bardzo duże, ale widoczne. Jest bardzo twarde kiedy mam wzdęcia i bardzo wyczuwalne palcami kiedy leżę. Kał oddaje normalnie, regularnie, bez problemu.
Mam 18 lat, 170 cm wzrostu, ok. 56 kg wagi.
dimedicus

Re: Lekkie wybrzuszenie w okolicach pachwiny

Post autor: dimedicus »

Niestety na odległość ni ocenię,być może przepuklina a być może np włókniak czy tłuszczak a być może coś z jelitem,zaburzenia trawienne.Kto robił usg radiolog,kazał wypychać brzuch,zlecał parcie?
Ja bym raził odwiedzić chirurga.
lukasz11
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 2 gru 2016, o 19:09

Re: Lekkie wybrzuszenie w okolicach pachwiny

Post autor: lukasz11 »

Wiem, że przez internet nikt mnie nie wyleczy. Ale jestem typem osoby która mocno się denerwuje i przejmuje i wmawia sobie choroby. Rozmawiałem z rodzicami, cały czas rozmawiam. Byłem już 2 razy u lekarza pierwszego kontaktu nic nie stwierdził, powiedział tylko że tak jestem zbudowany. Może faktycznie trochę schudłem i tak wychodzi to jelito?
W każdym razie dziwne jest to, że nic mnie nie boli, wszystko jest okej, czasami coś tam dokucza i szarpie mnie to, ale przez 3 miesiące nic mi się nie stało. Mama mówi to samo, nic mi ie jest tak, jestem zbudowany i co ja mam zrobić w tej sytuacji? :(
Przepuklina przecież przy takim wysiłku fizycznym jaki ja odbywam (tzn. raz w tygodniu piłka i basen oraz lekcje wf'u) powinna już dawno wyjść, czy się mylę?
Poczytałem trochę o tych włókniakach i tłuszczakach, szczerze odrazu jak widzę coś związanego z guzem czy nowotworem to słabo mi się robi, ale ten tłuszczak tak jakby zgadzałby się. Jest tam pokazana na rysunku że ma 8 cm wielkości, a tyle ok. ma te zgrubienie. Jest dosyć miękkie, jak ugniatam to nie boli, ale jest dziwne uczucie. Mam nadzieję tylko że to nic niegroźnego. Ale też skąd mógłby się wziąć?
Co do zaburzeń trawiennych to nie ma takiej opcji, gdyż, odżywiam się zdrowo, kał jest dla mnie normalny, nie zauważam żadnych objawów.
Co do chirurga, no sam chciałbym iść i się dowiedzieć, ale kwestia jak długo będę czekał? Czy poprzez skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu będę mógł się widzieć odrazu z chirurgiem na wizycie?
dimedicus

Re: Lekkie wybrzuszenie w okolicach pachwiny

Post autor: dimedicus »

Lekarz ogólny może skierować do chirurga ale tu trzeba poczekać,tyle że chirurg od razu oceni co się dzieje.
Jeśli nie boli i nic się nie dzieje,to nie ma się czym przejmować.Proszę zrobić zdjęcie z kilku stron i może coś ocenię
lukasz11
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 2 gru 2016, o 19:09

Re: Lekkie wybrzuszenie w okolicach pachwiny

Post autor: lukasz11 »

Na zdjęciach, nawet nie widać tego wybrzuszenia, może wina aparatu. W każdym razie zauważyłem, że wybrzuszenie jakby się dziś trochę chowało.
Mam na dodatek ciekawą tezę, myślę że problem nie tkwi w tym co się kryje w pachwinie, ale z moją głową.
Dziś cały dzień zaczęło mnie mrowić, szarpać w kroku w miejscu pomiędzy udem, pośladkiem i kroczem. Cały dzień i oczywiście ja zacząłem sobie szukać co mi może dolegać i jak myślę o tym cały czas to też mi to przeszkadza.
Mam po części dość siebie samego, od czasu kiedy mam przerwę od siłowni, cały czas coś mi dolega, na coś się skarżę, ciągle szukam po internecie co mi może być. Mam nawet przykład, mianowicie u mojego kuzyna 4-letniego wykryto kiedyś zapalenie wyrostka, odrazu jak się o tym dowiedziałem, zacząłem się denerwować i zaczęło mnie w tym miejscu pobolewać, takie lekkie ukucia.
Uważam, iż jestem hipochondrykiem i z tym problemem to nie powinienem iść do chirurga tylko do psychologa. Z błahych rzeczy, objawów robię absurdalnie groźne, poważne i cały czas się na nich skupiam.
Przepraszam najmocniej za zawracanie głowy, oczywiście jeśli będę podejrzewał faktycznie coś groźnego to zastosuje się do tych rad. Na razie, muszę powalczyć ze swoją głową.
Dziękuję za wszelką pomoc.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post