Dieta - na pozbycie się cellulitu

Porady dietetyczki, układanie zdrowej diety.
insomnia99
Użytkownicy
Posty: 2
Rejestracja: 3 sty 2016, o 08:23

Dieta - na pozbycie się cellulitu

Post autor: insomnia99 »

Mam duży problem z cellulitem ;/ Nie mam nadwagi, aczkolwiek nie jestem zadowolona ze swojej wagi, przydałoby mi się schudnąć 5 kg. Wtedy pewnie też zniknąłby cellulit ;) Moje pytanie dotyczy głownie produktów, które warto odstawić a które powinnam wprowadzić do diety ;) No i coś może zewnętrznego. Dodam, że zaczęłam chodzić na roll masaż :)
Dietka

Re: Dieta - na pozbycie się cellulitu

Post autor: Dietka »

Żeby pozbyć się cellulitu omrocz samej diety bardzo ważną jest aktywność fizyczna. Za szybkie chudnięcie również utrudnia pozbyciu się pomarańczowej skórki. Polecam domowy peeling z kawy : fusami z kawy surowymi wymieszanymi z żelem p/prysznic pocierasz ciało aż robi się czerwone.Potem spłukujesz. Dobrze działa i tanio Pomocne są tez masaże pod prysznicem raz ciepła raz zimną wodą.
Co do diety i innych wskazówek niżej:
Najważniejsze zalecenia dietetyczne to: wyeliminować z diety słodycze i węglowodany oraz jeść produkty bogate w białka i lekkostrawne - czyli chude mięsa, wędliny i ryby morskie. Jest to konieczne, aby przyspieszyć przemianę materii, spalić nadmiar tłuszczu w komórkach i wzmocnić włókna kolagenowe. Jeśli nie lubisz mięsa i nie masz czasu na jego przyrządzanie, warto co dwa tygodnie przeprowadzić kurację serwetkową. Dostarczy ona komplet aminokwasów i składników mineralnych, potrzebnych do zmodyfikowania metabolizmu w miejscach zmienionych cellulitisem.

Aby zutylizować spalony tłuszcz i odżywić tkankę podskórną, ważne jest, aby dostarczyć organizmowi zastrzyku witamin – dlatego w diecie nie może zabraknąć warzyw zawierających duże ilości witamin A, C i E.

Jeśli walczysz z cellulitem, musisz czytać etykiety umieszczane na produktach spożywczych i eliminować z diety te z nich, które naszpikowane są chemią. Unikaj żółtych serów, wysokowydajnych wędlin napompowanych wodą, fosforanami i konserwantami z minimalną ilością dobrej jakości mięsa. Wystrzegaj się również zup i dań z puszki i torebek, a nawet dań mrożonych z chemicznymi dodatkami. Szczególnie, że wszystkie one mają bardzo dużo soli, a ta, jak wiadomo, wywołuje obrzęki i utrudnia właściwą przemianę materii w miejscach zaatakowanych przez cellulit.
Ryby to twój sprzymierzeniec

Ryby to, oprócz mięsa, najsilniejszy sprzymierzeniec w walce z cellulitem. Dostarczają białka i jodu, które przyspieszają przemianę materii oraz wielonienasyconych kwasów tłuszczowych potrzebnych do zmiany metabolizmu tłuszczowego. Szczególnie ważny jest sprzężony kwas linolenowy CLA, który „wymienia” kwasy tłuszczowe w komórkach, doprowadzając do ich szybkiego przerobienia na ciepło (energię). Walkę z cellulitem warto wesprzeć preparatami CLA, których jest na rynku sporo, albo skorzystać z dobrodziejstwa modnych ostatnio nutriceutyków. Oprócz CLA, zawierają one potrzebne skórze witaminy, minerały i aminokwasy. Niestety, na efekty trzeba poczekać przynajmniej kilka miesięcy.

Ze swojego jadłospisu musisz wyrzucić potrawy ostro przyprawione i solone. To one gromadzą w organizmie wodę i pogłębiają zaburzenia przemiany materii w miejscach zaatakowanych przez cellulit.

Zanim sięgniesz po solniczkę, zastanów się, czy warto, gdyż w produktach, które codziennie zjadasz, soli jest bardzo dużo.

Na przykład:
- w dorszu wędzonym - 1,1 g/100 g,
- w polędwicy wędzonej - 1,5 g/100 g,
- w sosie sojowym - 1,5 g/100 g,
- w słonych paluszkach - 1 g/100 g,
- w serze żółtym - 0,9 g/100 g,
- w chlebie - 0,5 g/100 g,
- w chlebku chrupkim - 0,2 g/100 g (dozwolona ilość to 5 g).

Zamiast ostrych przypraw lepiej używać mieszanek ziołowych, na przykład kolendry, estragonu, majeranku, natki pietruszki, lubczyku, jałowca i rozmarynu. Oprócz właściwości smakowych mają one zdolność zwiększania diurezy, czyli ułatwiają pozbywanie się z organizmu nadmiaru wody. Wraz z nią żegnasz się z tłuszczykiem znajdującym się w zrazikach.

Sport to naturalny wróg cellulitu

Oprócz diety, w walce z cellulitem strategiczną rolę odgrywa wysiłek fizyczny. Zarówno siedzący tryb życia, jak i zła dieta powodują gromadzenie się tłuszczu i wody na udach, pośladkach i brzuchu. Mięśnie dwugłowe ud, czyli te, które znajdują się z tyłu nóg, są najrzadziej używanymi mięśniami. Winne temu są siedzący tryb życia i nieodpowiedni wysiłek fizyczny, powodujące zmiany degeneracyjne w tkance podporowej, zaniki mięśni i narastanie na ich miejscu tkanki tłuszczowej. Mięśni dwugłowych nie wzmacnia jazda na rowerze, rolki, aerobik, „stepper”, domowy „narciarz” czy marsze, tylko ćwiczenia na siłowni i bieganie do tyłu . Wystarczy kwadrans dziennie takiego truchtania do tyłu, aby po miesiącu odzyskać gładką i jędrną skórę ud i pośladków. Bieganie do tyłu wzmacnia również mięśnie skośne brzucha, wszystkie mięśnie pośladków i mięśnie przykręgosłupowe oraz ramiona, za pomocą których utrzymujesz równowagę. Taki wysiłek uczy czuć swoje ciało. Pewnie nie wiesz, ale w tym samym celu trzydzieści lat temu musiałam się nieźle nagimnastykować na równoważni. Pozostaje tylko odpowiedź na pytanie, gdzie to robić. Proponuję miejsca o równym podłożu: boisko, park albo stadion w porach nie uczęszczanych przez ludzi. Można też ćwiczyć na wakacjach, chodzić do tyłu w morzu i masować uda falami, w rzece, oczywiście pod prąd, albo korzystać z jacuzzi, biczów wodnych i masaży.
insomnia99
Użytkownicy
Posty: 2
Rejestracja: 3 sty 2016, o 08:23

Re: Dieta - na pozbycie się cellulitu

Post autor: insomnia99 »

Dzięki wielkie, dzisiaj wprowadzam te wskazówki w życie :) Chodzę na siłownię, wykonuję tam wszystkie możliwe ćwiczenia na nogi. A swoją drogą nie sądziłam, że bieganie do tyłu jest takie korzystne :))
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post