Płynoterapia: czy chorych ratuje, czy też im szkodzi?

Różne informacje,czasem dziwne a czasem bardzo interesujące, o badaniach medycznych
Asystentka

Płynoterapia: czy chorych ratuje, czy też im szkodzi?

Post autor: Asystentka »

Płynoterapia: czy chorych ratuje, czy też im szkodzi? Jak przewidzieć, czy chory odpowie na podaż płynów i ocenić efekty płynoterapii?

Jan Benes: Treść obydwu pytań jest ściśle związana z codzienną praktyką lekarza klinicysty. Pierwsze pytanie dotyczy zagadnienia, czy płyny są lekiem ratującym życie, czy też trucizną. Rzecz jasna, w pierwszej fazie choroby krytycznej, płyny są lekiem ratującym życie, pozwalają nam przezwyciężyć wstrząs i uratować chorego. Są więc czymś, co musimy zastosować na początku choroby krytycznej. Ale wraz z jej postępem często dochodzi do nagromadzenia płynów. W takiej sytuacji, zwłaszcza u chorych z sepsą, gdy bariera śródbłonkowa jest uszkodzona, nadmiar płynów może się stać ewidentny. Można wtedy uznać płyny za pewien rodzaj trucizny. Jest jednak bardzo ważne, aby rozróżnić fazy choroby krytycznej, jak już wspomniałem: pierwszą fazę, gdy płyny są czymś, co musimy bezwzględnie zastosować, i fazę drugą, po upływie 2–3 dni, gdy zaczynają one być pewnego rodzaju trucizną i należy zwracać uwagę na każdą kroplę, którą podaje się pacjentowi. W zasadzie jak zatem każdy lek, a płyny są przecież lekami, mogą one być tak samo jak i wszystkie inne leki zarówno ratunkiem, jak i trucizną dla chorego. Wszystko zależy od dawki i momentu, w którym się je podaje.

Jeżeli chodzi o drugą część pytania – jak ocenić ich wpływ na chorego? To jest niezwykle istotne, bo pozwala nam ustalić dawkę płynów, jaką należy zastosować. Tak naprawdę nie jest to problemem na samym początku leczenia. W pierwszej fazie choroby krytycznej podajemy pewną dawkę płynów i widzimy, jak stan chorego się poprawia. Problem staje się istotny, gdy stan chorego zaczyna się stabilizować. U niektórych chorych w pewnych sytuacjach możemy sobie poradzić, stosując standardowe monitorowanie, takie jak u pozostałych chorych. Ale często, na przykład u większości chorych z sepsą, bardzo trudno jest poprzestać tylko na monitorowaniu standardowym i zachodzi konieczność zastosowania zaawansowanego monitorowania hemodynamicznego oraz parametrów opartych na przepływie, w celu oceny, czy chory odpowie na płynoterapię, a także, gdy już podejmie się decyzje o płynoterapii, w celu oceny, czy podane płyny spowodowały poprawę, czy też nie, czyli czy dalsze podawanie płynów ma sens.
TU więcej
źródło: mp.pl
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post