Świętokrzyskie: po świętach strajk generalny w staszowskim szpitalu

Smutne i śmieszne działania,propozycje zmian w służbie zdrowia
Asystentka

Świętokrzyskie: po świętach strajk generalny w staszowskim szpitalu

Post autor: Asystentka »

Pielęgniarki ze szpitala w Staszowie (Świętokrzyskie) zapowiedziały zaostrzenie protestu. - W środę po świętach rozpoczynamy strajk generalny - oświadczyła szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu Beata Uba.

Spór miedzy pielęgniarkami a dyrekcją placówki dotyczy podwyżek pensji. Jesienią 2015 r. rozporządzenie ministra zdrowia gwarantowało pielęgniarkom podwyżkę cztery razy po 400 zł w ciągu kilku lat. Związek postulował, aby pieniądze te wpisać to podstawy wynagrodzenia, a nie - tak jak teraz - przekazywać je jako dodatek do pensji. W tej chwili wypłacana jest druga transza tej podwyżki, a łącznie podwyżka wynosi obecnie ok. 450 zł netto miesięcznie.

W trakcie sporu padały różne propozycje rozwiązania konfliktu. Dyrekcja szpitala zgodziła się ostatecznie, by wynegocjowane transze zostały włączone do podstawy wynagrodzenia, ale będą to kwoty brutto.

- Gdybyśmy przyjęły propozycje dyrektora skrzywdziłybyśmy najbardziej pielęgniarki, które długo pracują w tym szpitalu - podkreśliła przewodnicząca związku.

- Pielęgniarka, która ma wysoki staż, ma dodatek za pracę w nocy i święta, z tej kwoty musiałaby mieć to odliczone i to, co zostaje - włączone do podstawy. Czyli pielęgniarka, która jest bez stażu, nie ma dyżurów nocnych i świątecznych, dostałaby więcej pieniędzy niż ta z 30-letnim stażem. Na to nie możemy się zgodzić - zapewniła Uba.

Protestujące chcą też, aby dodatki dołączane do podstawy wynagrodzenia były jednakowe dla wszystkich pielęgniarek, bez względu na staż pracy.

Pielęgniarki staszowskiego szpitala zapowiedziały już zaostrzenie protestu. - Do piątku będzie trwał strajk rotacyjny. Jesteśmy jednak tak zdesperowane, ze zamierzamy walczyć dalej. W tej chwili ustalane są grafiki strajkowe na święta. A po nich w środę rozpoczynamy strajk generalny - powiedziała przewodnicząca związku.

Dyrektor staszowskiego szpitala, z którym PAP usiłowała się w środę skontaktować, nie odbierał telefonu.

Spór zbiorowy pomiędzy Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych w staszowskim szpitalu, a dyrekcją lecznicy trwa od dwóch lat. Protest zaostrzył się 27 marca. Tego dnia przedstawicielki organizacji rozpoczęły okupację gabinetu dyrektora, później zostały wyproszone z pomieszczenia i od tego czasu przebywały pod drzwiami gabinetu.

Strajk był rotacyjny, a uczestniczył w nim zarząd związku zawodowego oraz pielęgniarki, które miały dzień wolny od pracy. Decyzja o takiej formie protestu była konsekwencją braku rozmów z dyrekcją o podwyżkach pensji.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post