Podczas konferencji prasowej poprzedzającej V Ogólnopolskie Dni Otyłości specjaliści mówili jednym głosem: otyłość to nie jest defekt kosmetyczny, lecz choroba. Wskazali, że więcej osób na świecie umiera z przejedzenia niż z głodu i że 20 proc. polskich dzieci i nastolatków choruje na otyłość. Zaapelowali też o rozwój obesitologii.
Na konferencji prasowej z dziennikarzami spotkali się prof. dr hab. n. med. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, prof. dr hab. n. med. Danuta Pupek-Musialik, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiodiabetologicznego, dr hab. n. med. Lucyna Ostrowska, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, i dr hab. n. med. Paweł Bogdański, prof. Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, kierownik Zakładu Edukacji i Leczenia Otyłości oraz Zaburzeń Metabolicznych UMP.
Defekt kosmetyczny? Nie. 20 proc. nastolatków i 27 proc. dorosłych jest otyłych, a 700 tys. skrajnie chorych
- Mamy w świadomości zakodowany schemat, że problem z otyłością mają tylko mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Powiem wprost: to nieprawda. Polacy też mają kłopot. W USA wzrost liczby otyłych jest stabilny. U nas – intensywny – przekonywała prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz. Podkreśliła, że niemal 20 proc. nastolatków i dzieci choruje ma otyłość. – Jeszcze gorzej jest wśród dorosłych, gdyż chorobą tą jest dotkniętych 27 proc. Polaków – zauważyła.
Łącznie kłopoty z nadwagą i otyłością występują u prawie 70 proc. polskiej populacji, a 700 tys. choruje na otyłość trzeciego stopnia, czyli taką, w której wskaźnik BMI przekracza 40.
O tym, że jest źle, powiedziała także dr hab. n. med. Lucyna Ostrowska. - Jesteśmy jednym z krajów Europy, gdzie otyłość narasta. W tej chwili notujemy około 20-25 proc. ludzi otyłych i około 2,5 proc. z otyłością olbrzymią, czyli zagrażającą życiu. Do tego 40 proc. Polaków ma nadwagę - podkreśliła i dodała: - Praktycznie trzy czwarte społeczeństwa powinno zacząć przestrzegać zasad normalizacji masy ciała.
- Otyłość to nie defekt kosmetyczny. To choroba, z którą nie ma żartów. W XXI w. więcej osób umiera z przejedzenia niż z głodu - dodał dr hab. n. med. Paweł Bogdański i przytoczył dane, który pokazują skalę problemu. - Koszty leczenia otyłości i powikłań pochłaniają 20 proc. pieniędzy przeznaczanych na system ochrony zdrowia. To około 11 mld zł - przyznał.
Jak przyznał Bogdański, mamy epidemię otyłości. - A to oznacza, że za chwilę będziemy mieli epidemię chorób nowotworowych.
Otylość to cichy zabójca
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Cukrzyca cichy wróg
autor: Asystentka » 15 lis 2016, o 11:39 » w Co ciekawego w świecie służby zdrowia - 1 Odpowiedzi
- 1083 Odsłony
-
Ostatni post autor: Agrenda
27 sty 2017, o 06:38
-
-
-
[Film] Rak płuca ciągle zabójcą numer jeden
autor: Asystentka » 31 maja 2017, o 07:06 » w Co ciekawego w świecie służby zdrowia - 0 Odpowiedzi
- 873 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
31 maja 2017, o 07:06
-