Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami

Zakochani, zachowania, nieporozumienia, różnice wiekowe partnerów rady.
admin. med.

Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami

Post autor: admin. med. »

Normalną sprawą jest(niestety)że w związku między dwojgiem dojdzie do ostrej sprzeczki.Wiadomo,dochodzi w następstwa do tzw"Cichych Dni" Co zrobić?
Należy pozwolić sobie ochłonąć(każdy jest tylko człowiekiem i ma różne reakcje)Różnie reagujemy na sytuacje stresujące,jeden potrzebuje więcej czasu inny przechodzi do tego problemu nad porządkiem dziennym.Szybkie wyciągnięcie"ręki do zgody" nie zawsze przynosi dobre efekty i przynosi więcej szkody jak pożytku,w może też doprowadzi do zaostrzenia sytuacji.Dlatego należy ochłonąć,udać się na spacerek,pobiegać po sklepach czy wyskoczyć czasem np na rybki.(Każdy ma coś co lubi i co pozwala na uspokojenie)Wówczas możemy przemyśleć dlaczego doszło do takiej sytuacji jak zadrażnienie,kłótnia.Zastanówmy się nad przyczyną,a może partner ma jakieś problemy(może w pracy,złe samopoczucie,itd)Takie sytuacje stresujące,szukają okazji dania upustu negatywnym emocją!Uświadomienie sobie tego pozwala zrozumieć i odszukać jak wyjść z takiej sytuacji konfliktowej a to już jest pierwszy krok do pojednania.Nie ma znaczenia kto pierwszy wyciągnie rękę do zgody,bez względy z jakiej przyczyny nastąpił konflikt i kto więcej używał negatywnych słów>W pożyciu dwojga ludzi istotne jest zawsze rozsądne podejście do rozwiązania sporu a co jest najbardziej istotne.OCZYWIŚCIE ROZMOWA.
Tej nie zaczynamy od wyliczania oskarżeń kto co powiedział,rozmowa ma doprowadzić do zgody a nie do drążenia konfliktu.Lepiej się "kajać"prosić o zrozumienie,wyjaśnić przyczyny konfliktu.Taka ręka do zgody moze się zaczynać od słów:"Bardzo mi przykro,ze tak się stał","Chcę zrozumieć przyczynę sporu"Otwartość dialogu zaowocuje.Ważne jest aby jedna ze stron rozpoczęła rozmowę.Oczywiście należy unikać konfliktów i starać się panować na takimi sytuacjami.Czasem lepiej policzyć do 10,przemilczeć przykrość(nie zawsze jest ona świadoma),wyjść z pomieszczenia.Bardzo istotnym elementem do pogodzenia jest kontakt wzrokowy czy dotyk partnera,czyż można się złościć na kogoś kto cię dotyka i jest blisko.Przecież i tak się pogodzimy.
aneta
VIP
VIP
Posty: 14
Rejestracja: 23 lis 2015, o 09:34

Re: Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami

Post autor: aneta »

Najlepiej by było wcale się nie kłócic ,ale gdy już do tego dojdzie to ciężko jest się pogodzic To zależy tez od charakteru człowieka.Ja np.należę do tych osób,które nie potrafią się długo gniewac.Nie umiałabym nie odzywac się.Nie wyobrażam sobie tego jak dwie bliskie osoby mieszkają razem ,codziennie się widują,a nie odzywają się do siebie,bo sie pokłócili,ale niestety znam takich którzy potrafią się tydzień czasu do siebie nie odzywac.
mala
Użytkownicy
Posty: 10
Rejestracja: 23 lis 2015, o 08:38

Re: Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami

Post autor: mala »

Ja też nie potrafię się długo gniewać, aczkolwiek zawsze uważam że wina leży gdzieś po środku Bardzo miłym zwyczajem w moim związku jest takie coś że po kłótni pierwsza przeprasza osoba "winna" ale druga strona zawsze tez powie przepraszam I to nie tak "z przymusu" tylko dlatego ze czujemy taka potrzebę, wydaje mi się ze to bardzo fajny sposób za zażegnanie kłótni... obie strony czują się wtedy lepiej... ale gorzej jak partner czy partnerka nie potrafi przepraszać... bo są takie przypadki... no właśnie.... co wtedy?
aneta
VIP
VIP
Posty: 14
Rejestracja: 23 lis 2015, o 09:34

Re: Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami

Post autor: aneta »

No właśnie są osoby bardzo uparte i do zgody takim osobą jest ciężko.Osobiście znam taką rodzinkę jak się pokłócą to tydzień czasu potrafią się do siebie nie odzywac.Tylko służbowo i to na kartkach sobie piszą ha ha.Ja się wtedy z nich śmieję i obracam wszystko w żart.Wtedy atmosfera się zmienia,a oni zaczynają rozmawiac.No i panuje znowu zgoda .............do czasu aż się znowu nie pokłócą
mala
Użytkownicy
Posty: 10
Rejestracja: 23 lis 2015, o 08:38

Re: Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami

Post autor: mala »

Są pary które "koty drą" 24h na dobę, a jednak dalej sa ze sobą... potem to już jest przyzwyczajenie, i stwierdzenie ze "no szkoda tych X lat" wtedy dla mnie taki związek jest bez sensu.... bo być z kimś z przyzwyczajenia, albo bo "mi tak wygodnie" jest chory. Tak samo nie gadanie ze sobą, albo pisanie na kartkach:D No ale tak to jest jak obie strony są uparte jak osiołki

W zasadzie i ja i moj M. jesteśmy uparci bardzo... ale daru do kłócenia się nie mamy, znaczy rzadko się nam to zdarza, ale jak już to lecimy po bandzie.... dlatego nauczyliśmy się mówić od razu co nam leży na sercu, żeby się nie kumulowało i potem nie było wielkiego wybuchu. Jest sytuacja, która mi się nie podoba to siadam i mówię jest tak czy tak... a nie dusze tego w sobie i potem nie ma się co kumulować :] W konsekwencji ryzyko tego że powiem coś pod wypływem emocji, czego tak naprawdę nie myślę jest znacznie mniejsze:D Ale to też wymaga nauczenia się dobrej komunikacji To przychodzi chyba z czasem.
aneta
VIP
VIP
Posty: 14
Rejestracja: 23 lis 2015, o 09:34

Re: Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami

Post autor: aneta »

Ja też się nie kłócę z moim mężem.Nie mam kiedy się z nim pokłócic ha ha,bo go często nie ma.Ale zdarza się,że jestem na niego strasznie zła......z tymże cichych dni jeszcze nie mieliśmy
Awatar użytkownika
Roszpunka
Użytkownicy
Posty: 1
Rejestracja: 25 lis 2015, o 20:22

Re: Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami

Post autor: Roszpunka »

Jeśli chodzi o mnie i męża to też nie miewamy cichych dni. Ja jestem wybuchową osobą, mąż nieco spokojniejszy. Ale stosujemy taką zasadę, że jeśli coś nam się nie podoba to natychmiast mówimy sobie o tym i wtedy próbujemy coś z tym zrobić. Dzięki czemu nie ma między nami tak częstych spięć. A jeśli już to osoba, która jest 'winna' zaczyna robić słodkie oczka i minki :-) Na mnie zawsze działają próby rozsmieszenia mnie. Ponieważ nie jesteśmy uparciuchami i nie potrafimy długo się gniewać szybko się godzimy. Wyjaśniamy sobie wszystko na spokojnie i oczywiście przepraszamy się wzajemnie. Mówimy sobie wówczas, że szkoda życia na takie przepychanki.
Zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy potrafią się do siebie nie odzywać kilka dni, a nawet dwa tygodnie. Jakaś masakra.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post