Notoryczne problemy z gardłem

Leczeniem chorób ucha, nosa, krtani, gardła, narządów głowy i szyi.
Dortos

Notoryczne problemy z gardłem

Post autor: Dortos »

Cześć

Od dawna mam problemy z gardłem, jak byłem mały bardzo często chorowałem na anginę, kiedyś zostałem skierowany do foniatry ponieważ Pan laryngolog stwierdził, iż mogę przestać mówić.
Na wizycie okazało się że i nic takiego nie ma co mogłoby sprawić ze przestane mówić, ale że mam fałdy na strunach głosowych i nigdy nie zostanę śpiewakiem, (właściwie to kazał mi zaśpiewać jakiś wysoki dźwięk, ale nie zrobiłem tego przy nim, więc wysnuł taką teorię).
Mimo to zawsze śpiewałem i to dosyć wysoko, od dziecka, nie wiem czy to miało jakiś wpływ, ale moja mutacja przeszła prawie niezauważalnie, nie miałem żadnych przerw w dźwiękach, skrzeków, przejść jakie często słychać u młodych chłopaków. Głos mówiony obniżył się bardzo, ale dalej potrafię śpiewać dość wysoko poprzez użycie rejestru głowowego bądź falsetu.
Jednak bardzo często łapię infekcję bakteryjne bądź wirusowe gardła, miałem też lek na odporność Broncho Vaxom, można powiedzieć, że trochę pomógł. Utrzymałem się 5 miesięcy bez antybiotyku, ale w między czasie było kilka infekcji leczonych m. in. Neosine, bądź jakimiś płukankami Gargarin, syropami.
Kilka lat później byłem kolejny raz u foniatry tym razem innego. Pani powiedziała, że mam struny głosowe i wszystko okej, nie ma żadnych przeciwwskazań do śpiewania, ale mam bakterie w gardle i leczyłem je płukanką, zapomniałem nazwy, przez taka rureczkę się nabiera i polewa gardło.

Wyleczyłem, ale sęk tkwi w tym, że moja obecna Pani doktor (lekarz ogólny, ale też alergolog) mówi że właśnie zawsze mam coś z gardłem nigdy nie jest czyste, tylko coś tam zaczerwienione, tu nadkażone, "lekko nieżytowe".
Dodam że staram się bardzo uważać, nie pij zimnych napojów, gorących też, unikam lodów.
Często serwuje sobie jakieś herbatki, z szałwią, lipą, które podobno działają "kojąco" na układ oddechowy i gardło. Miód do niegorącej herbaty, oddycham przez nos, (mam lekko skrzywioną przegrodę nosową)

Dodam że miałem robione badania na tarczycę, krew, cukrzycę wszystko jest ok

Ostatnio właśnie miałem antybiotyk, ponieważ miałem tam jakąś infekcje. Niby wszystko jest ok nic nie boli, nawet przez 3 dni starałem się nic nie mówić żeby gardło się zregenerowało i uspokoiło. Jednak gdy tylko zacznę mówić po jakiejś minucie zaczynam mieć sucho w gardle, pochrząkuje i potem zaczyna lekko pobolewać gardło czuje że się po prostu męczę i muszę się czegoś napić, a pochłaniam duże ilości wody lekko gazowanej, wietrze pomieszczenia żeby zapewnić jakąś w miarę odpowiednią wilgotność. Dostałem na to sprej Goldisept, stosuje jakiś tydzień, ale nie widzę poprawy.

Chciałbym jakieś porady czy co to jakaś choroba infekcja, czy też mój brak odporności, czasem wystarczy, że przejdę się na spacer w chłodniejszy dzień dobrze ubrany (nie tak żeby się przegrzać, ani też zmarznąć) i jak wracam to od razu pokaszluję, czasem nic na drugi dzień, czasem po kilku dniach wykluwa się infekcja. Od jakiegoś czasu stosuje też goździki ssam ok. 2 tak profilaktycznie właśnie po sytuacjach, których dawniej chorowałem i nawet pomaga. Niby gardło jest ok nic nie boli, ale właśnie ta ciągła chrypka i uczucie męczenia się przy mówieniu.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post