Chcę uświadomić czytającym,że choroba psychiczna zwana uzależnieniem od substancji psychoaktywnych,o różnych symbolach wg. klasyfikacji ICD-10,w zależności od rokowań,obecności urojeń,rodzaju substancji psychoaktywnej/mixów/ jest chorobą przewlekłą i wymagającą leczenia do końca życia.Leczenie jest wieloetapowe i skala bólu i cierpienia oraz wymagań wobec siebie jest na każdym z etapów ogromna i chorym,którzy podjęli trud leczenia ,należy się szacunek.To krew,pot i łzy a nie ładny widoczek za oknem.Że syn,który skończył brać,uczy się i ma dziewczynę a inni/w domyśle Ci gorsi/poumierali.Syn,który poznał świat narkotyków,to tykająca bomba.I od niego ,nie od rodziców będzie zależał jego powrót do nałogu.Rodzice często myślą tak własnie -bzdurno i durno.Gdzie on tam będzie chodził na jakieś AA czy AN.Pozna tam narkomanów i alkoholików dopiero co się zowie.Po co,lepiej niech odrabia lekcję pod okiem mamusi czy tatusia.
Wyda to się dziwne w świetle strajkującej służby zdrowia.Wymagań wobec lekarzy i należnego im wynagrodzenia za trud włożony w wykształcenie i wykonywaną pracę.
NIE MA ŻADNYCH WYMOGÓW FORMALNYCH rangi Ustawy,co do wykształcenia,praktyki,etyki itd. zawodu zwanego PSYCHOTERAPEUTĄ.Psychoterapeutą może zostać betoniarz-zbrojarz i prowadzić własny gabinet psychoterapeutyczny.Warunek-musi prowadzić działalność gospodarczą i płacić podatki.Dlatego namnożyło się w Polsce ok.20 różnych stowarzyszeń psychologicznych czy psychiatrycznych,które za stosowną opłata prowadzą własne szkolenia i wydają własne certyfikaty.Rozumowanie potencjalnego pacjenta jest takie:"Psychoterapeuta to musi być gość naprawdę....że hoho.Więcej niż lekarz".Tak niestety nie jest.Nie ma centralnej ewidencji psychoterapeutów i centralnej kontroli.Zamiast widoczków za oknem, potencjalny kandydat na detox w prywatnym ośrodku niech sprawdzi kwalifikacje,którymi chwali się psychoterapeuta-właściciel pensjonatu Bethesda/nazwa przypadkowa moja z biblii-zastrzegam nazwę/.Dlatego bezpieczniejszy jest detox szpitalny.Lekarze i leki.
Daleki jestem od zamiaru uogólniania.Z pewnością większość owych ośrodków jest dobrze medycznie wyposażona a psychoterapeuci są psychologami bądź psychiatrami doświadczonymi w leczeniu uzależnień.Chciałem pokazać braki SYSTEMU w leczeniu uzależnień,z którymi przyjdzie się borykać skłonnemu do samobójstwa i cierpiącemu choremu,który nie wie gdzie skierować pierwszy, chwiejny krok ku trzeźwości.
Pozdrawiam wszystkich chcących zerwać z nałogiem-zróbcie ten pierwszy krok-nie pijcie-nie ćpajcie jeden dzień.Nie planujcie nic na jutro.Nic do tej pory nie wymyślono lepszego.Tylko wspólnotowe 12 kroków.AA,AN,AH itd.Jakkolwiek to może dziwnie czy śmiesznie dla niektórych brzmieć.Nie branie w tzw.zaparte-od jutra nie piję,nie biorę koki,nie biorę..... itd.To oznacza dla uzależnionej psychiki chorego-kiedyś się napiję,kiedyś wezmę i tak się ZAWSZE DZIEJE!!!!!
Rodzice nic tu nie pomogą.To chory musi wybrać-wspólnota albo śmierć.Po 5-ciu,10 lat niebrania.Znany jest przypadek młodego alkoholika,który przyrzekł sobie ,że nie będzie pił do emerytury.W wieku podeszłym,przeszedł na emeryturę i zapił się na śmierć w pierwszy dniu wypłaty.Mózg chorego to cwaniak.Dlatego tylko leczenie wspólnotowe ma sens.
Oczywiście w sytuacjach zmian patologicznych w mózgu pod wpływem substancji psychoaktywnej,może być konieczna augmentacja lekami np.w przebiegu psychoz,lęku,depresji.Dlatego jeżeli w trakcie leczenia wspólnotowego takie objawy się pokażą ,niezbędna jest opieka psychiatryczna.
Nie piszę tych postów dla rodziców bo oni nic nie mogą albo niewiele ale dla osób mających kontakt z alkoholem,narkotykami i zaczynają przegrywać.Kolejność taka:detox w tym leczenie objawowe psychoz i innych psychosomatycznych objawów odstawiennych,najlepiej w szpitalu.Leczenie podtrzymujące, wspólnotowe, minimum raz w tygodniu, trwajace 2-3 lata po detoxie,później,bardziej luźny ale ciągły kontakt ze wspólnotą."Leczenie" u psychologa na kozetce jest nic nie warte.TYLKO wspólnota uzależnionych.
Spróbuj się modlić do Boga - jakkolwiek go rozumiesz.Módl się trzeźwy, o jeszcze jeden dzień.
Jeden z WAS-trzeźwy alkoholik od 31 lat.
Alkoholizm, narkomania - choroby na całe życie
Re: Alkoholizm, narkomania - choroby na całe życie
Dla właścicieli ośrodków terapii proponujemy całkowicie bezpłatne dodanie Państwa ośrodka do naszej bazy. Nie wymaga to od Państwa żadnych czynności, ponieważ to nasz wykwalifikowany zespół pracowników zajmie się wszystkim od stworzenia unikatowego opisu Państwa ośrodka, poprzez zamieszczenie zdjęć prezentujących obiekt a kończąc na dodaniu pełnych danych teleadresowych. Dodamy raz jeszcze, dodanie ośrodka do naszego rankingu jest całkowicie bezpłatne i nie wiąże się z ponoszeniem żadnych kosztów.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Sprawność przez całe życie
autor: admin. med. » 15 maja 2016, o 10:19 » w Co ciekawego w świecie służby zdrowia - 4 Odpowiedzi
- 1727 Odsłony
-
Ostatni post autor: Milly
5 cze 2016, o 12:58
-
-
-
Zmyślone choroby Jak pokonać przewlekłe choroby i prowadzić zdrowsze, dłuższe i szczęśliwsze życie
autor: Asystentka » 12 mar 2017, o 09:03 » w Wydawnictwa medyczne - 0 Odpowiedzi
- 1371 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
12 mar 2017, o 09:03
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 1466 Odsłony
-
Ostatni post autor: ailana
24 mar 2017, o 11:01
-
-
Będzie krucho z leczeniem kaszlu i kataru. Powodem narkomania
autor: Asystentka » 6 gru 2016, o 09:22 » w Co ciekawego w świecie służby zdrowia - 0 Odpowiedzi
- 1288 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
6 gru 2016, o 09:22
-
-
-
Będą szkolić niewidomych i słabowidzących w wieku 60+ z całe
autor: Asystentka » 24 kwie 2017, o 19:30 » w Co ciekawego w świecie służby zdrowia - 0 Odpowiedzi
- 1033 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asystentka
24 kwie 2017, o 19:30
-