Radioembolizacja raka wątroby

Choroby nowotworowe, ich rozpoznawanie oraz leczenie.
admin. med.

Radioembolizacja raka wątroby

Post autor: admin. med. »

Mikroskopijne kuleczki zawierające izotop itru mogą pomóc chorym na zawansowane, nieoperacyjne nowotwory wątroby. Choć metoda jest dostępna w Polsce od ponad roku, wciąż wie o niej niewielu pacjentów, a nawet lekarzy - powiedział PAP dr n. med. Jarosław B. Ćwikła z warszawskiego szpitala CSK MSWiA.

Metodę radioembolizacji, znaną na świecie jako SIRT (ang. selective intraarterial radiotherapy), stosują lekarze z warszawskich szpitali CSK MSWiA na Wołoskiej (dr JB Ćwikła i dr ML Nowicki) oraz WIM na Szaserów (dr P. Piasecki. Metoda może być stosowana w przypadkach gdy chemioterapia nie jest skuteczna lub jej stosowanie ze względu na stan chorego nie jest możliwe.

Wątroba to jeden z najważniejszych narządów naszego ciała - główna "fabryka" chemiczna. Nowotwory wątroby - pierwotne lub przerzutowe - są problemem tysięcy Polaków. Jeśli guza (lub guzów) nie daje się usunąć chirurgicznie, pozostaje chemioterapia, która w wielu przypadkach niestety nie jest skuteczna. Chemioterapeutyki są podawane do układu żylnego i w związku z tym ich działanie obejmuje nie tylko wątrobę, lecz również cały organizm, wywołując przy tym różnorodne i źle znoszone przez pacjentów skutki uboczne.

Większość nowotworów rozrasta się szybko i dlatego doskonałym pomysłem jest odcięcie im dostaw pożywienia i tlenu - wystarczy w odpowiedni sposób zamknąć dopływ krwi do komórek guza (embolizacja). W odróżnieniu od zdrowego miąższu wątroby, komórki nowotworowe czerpią zdecydowaną większość składników odżywczych wyłącznie z tętnicy wątrobowej, a nie żyły wrotnej, dlatego też idea zablokowania dopływu krwi do guza polega na embolizacji naczyń tętniczych zaopatrujących guz w krew. Zabieg wykonywany jest przez radiologów interwencyjnych, a polega na wprowadzeniu bardzo cienkiego cewnika do naczyń wątroby (jak najbliżej rozwijającego się guza) i podaniu przez niego substancji powodujących zamknięcie naczyń.

Rozwinięciem tej metody jest radioembolizacja - pacjentowi wstrzykuje się ok. 50 milionów ledwie widocznych gołym okiem kuleczek (mikrosfer) o średnicy około 20-60 mikronów, wykonanych ze specjalnej żywicy - ewentualnie 1,2 miliona drobnych kuleczek szklanych o średnicy ok. 25 mikronów. Sfery te zawierają promieniotwórczy izotop itru 90Y (czas połowicznego rozpadu 2,67 doby), wysyłający promieniowanie beta (-), o zasięgu w tkankach miękkich maksymalnie do 11mm." Jest to czysta energia promieniowania korpuskularnego (strumień elektronów) - radioizotop działa tylko miejscowo i ulega dezintegracji" - mówi dr JB Ćwikła. Promieniowanie beta po podaniu radioizotopu [90Y] do łożyska naczyniowego guzów wątroby praktycznie nie szkodzi ani innym narządom, ani osobom z otoczenia pacjenta - jego zasięg nie przekracza skóry pacjenta. Kuleczki więzną w drobnych patologicznych naczyniach oplatających guza wątroby i tam pozostają na stałe. Efektywne napromieniowanie guza trwa 11 dni, po tym czasie izotopu rozpada się zupełnie i przestaje wysyłać promieniowanie. Po silnym napromieniowaniu miejscowym komórek nowotworu (średnia dawka to 50 Gy/kg tkanki przy podaniu 1 GBq radioizotopu 90Y) guzy mogą się na tyle zmniejszyć, że możliwe jest ich usunięcie chirurgiczne lub też innymi metodami na przykład za pomocą termoablacji.

Przeciwwskazaniem do radioembolizacji są niektóre nieprawidłowości naczyniowe, zwłaszcza przepływ krwi tętniczej z wątroby do płuc, żołądka lub trzustki. Gdyby trafiły tam promieniotwórcze mikrosfery, mogłyby wywołać groźne dla życia powikłania. Dlatego przed ich podaniem wykonuje się złożone badania naczyniowe, mające na celu ocenę anatomii łożyska naczyniowego wątroby i okolicznych narządów, a także jednoczasowo wykonuje się zabiegi wewnątrznaczyniowe powodujące zamknięcie niektórych z tych naczyń.

Dodatkowym ograniczeniem tego typu leczenia jest wydolność wątroby - zniszczenie guza w zaawansowanej marskości wątroby może być niebezpieczne dla chorego - wyjaśnił dr JB Ćwikła.

Po zabiegu, w ciągu 2-5 dni, pacjent może odczuwać niespecyficzne dolegliwości bólowe oraz ogólne osłabienie, co wynika z działania radioizotopu i stopniowego napromieniowania nowotworu.Koszt jednej terapii chorego (przy zajęciu obu płatów wątroby) to około 50 tysięcy złotych. W przypadku zajęcia przez raka pojedynczego płata wątroby kwota jest nieco niższa. Koszty zabiegu obejmują procedury przygotowawcze do radioembolizacji oraz samo podanie radioizotopu. Koszt ten jest porównywalny bądź niższy w stosunku do leczenia z zastosowaniem leków onkologicznych nowej generacji wymagającego stałego podawania chemioterapeutyku, zwykle miesiącami, aż do czasu wystąpienia progresji nowotworu lub rozwinięcia się braku tolerancji tego typu leczenia. Ponieważ radioaktywne, wykonane z żywicy mikrosfery są produkowane w Australii, terminy zabiegów muszą być bardzo dokładnie zaplanowane, tak by dawka leku, która dociera drogą lotniczą do kraju nie straciła swojej aktywności. "Według naszego doświadczenia" - mówi dr JB Ćwikła - "jeden ośrodek krajowy jest w stanie przeprowadzić rocznie około 150 zabiegów". Zdaniem doktora JB Ćwikły w Polsce - podobnie jak w Niemczech - metoda powinna być dostępna w każdym dużym ośrodku akademickim. Wystarczy typowo wyposażona pracownia radiologii naczyniowej, wyszkolony zespół radiologów interwencyjnych i specjalista medycyny nuklearnej. Przed zabiegiem radioembolizacji pacjent zawsze konsultowany jest przez onkologa klinicznego oraz chirurga onkologa, co do oceny braku możliwości leczenia standardowego.

Lekarze i pacjenci zainteresowani takimi zabiegami powinni się kontaktować z dr Jarosławem B. Ćwikłą i dr Mirosławem L. Nowickim z Zakładu Radiologii CSK MSWiA na Wołoskiej 137 lub dr Piotrem Piaseckim z Pracowni Naczyniowej Szpitala WIM ul. Szaserów 128. Metoda radioembolizacji ma również pełne poparcie krajowego konsultanta w dziedzinie medycyny nuklearnej prof. dr hab.Leszka Królickiego.(PAP)
Lus
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 22 cze 2018, o 10:02

Re: Radioembolizacja raka wątroby

Post autor: Lus »

Bardzo dobry i szczegółowy artykuł. Przy pomocy tej metody można doprowadzić pacjenta na stół chirurgiczny, bądź całkowicie pozbyć się komórek nowotworowych. Dodatkowo ta terapia nie jest tak inwazyjna jak radioterapia. Rokuje się że około u 95% pacjentów z przerzutami z jelita grubego widać poprawę po radioembolizacji, a to niesamowicie wysoki wynik. Jednakże ten sposób leczenia nie jest refundowany przez NFZ, jak sami zauwazyliście. Za to jest sposób, aby było ono bezpłatne poprzez zapisanie się do programu. Wyniki wydają się być zaskakujące, ale to również osoby chore powinny zadbać o siebie bardziej niż zwykle im się to zdarzało. Przede wszystkim dieta niskotłuszczowa, mało mięsa - a najlepiej w ogóle, gdyż zakwasza organizm, dużo zielonych warzyw zawierających m.in. żelazo.. i wiele, wiele więcej. Walka z rakiem to pełna wielu rozwiązań KURACJA!
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post