Niespotykany problem stomatologiczny trwa 7 lat! :(

Choroby, leczenie zębów, przyzębia, języka, błony śluzowej, tkanek jamy ustnej, stawu skroniowo-żuchwowego.
Radman
Użytkownicy
Posty: 4
Rejestracja: 30 cze 2018, o 11:58

Niespotykany problem stomatologiczny trwa 7 lat! :(

Post autor: Radman »

Witam, mam poważny problem stomatologiczny, jest to problem, którego świat stomatologii prawdopodobnie jeszcze nie widział. Byłem z tym u stomatologów, chirurgów szczękowych, periodontologów itp. Cały problem rozpoczyna się w maju 2008 roku. Opiszę go w wielkim skrócie. Jest maj, rok 2008; wstaję rano i widzę, że mam opuchliznę twarzy i ust, której towarzyszy pieczenie w jamie nosowej. Nie rozumiem o co chodzi, jeszcze dzień wcześniej takich objawów nie widziałem. Pieczenie w jamie nosowej i opuchlizna twarzy trwają do maja 2018 roku, czyli równe 10 lat. W między czasie okazuję się, że objawy te są wywołane uszkodzeniami włókien nerwowych w jamie nosowej, te objawy to ekstremalna przeczulica, choroba neurologiczna o nazwie polineuropatia czuciowa; samo wystąpienie choroby neurologicznej w jamie nosowej jest czymś ekstremalnie niespotykanym, lekarze ostatecznie byli zaskoczeni. To, że objaw pieczenia w jamie nosowej jest przeczulicą i chorobą neurologiczną okazało się w momencie kiedy takie samo pieczenie zaczęło występować na całym moim ciele; objaw przeczulicy obecnie nie występuję ponieważ zażywam lek Neurontin. Wracając do samego problemu stomatologicznego: opuchlizna twarzy i ust trwała 10 lat, aby opuchliznę ust maskować kurczyłem usta, to był jedyny sposób aby wyjść na ulice, ponieważ opuchlizna ust i twarzy były ogromnie widoczne i po części to kurczenie ust doprowadziło do poważnego problemu. Pod koniec listopada 2015 roku pewnego dnia po przebudzeniu zdałem sobie sprawę, że w mojej jamie ustnej coś jest nie tak...poszedłem do łazienki sprawdziłem wizualnie i na dotyk językiem... okazało się, że wszystkie moje zęby się pokrzywiły...wszystkie moje zęby się pokrzywiły w ciągu jednej nocy...zwłaszcza te tylne - wystawały z zębodołów na tyle, że nie mogłem zamknąć buzi. Na dzień dzisiejszy krzywizna rozniosła się równomiernie na całe uzębienie. Zęby są poprzechylane na lewo i prawo, powychylane z zębodołów lub całkowicie przestawione jak na przykład lewa dolna jedynka. Rozumiem, że w korzeniach moich zębów od tamtego czasu do dnia dzisiejszego istnieje coś w rodzaju opuchlizny, która nie mija. Lekarze nie są w stanie określić co dokładnie się tam dzieję i czy w ogóle coś się tam dzieję bo nikt się z takim przypadkiem nie spotkał, moje usta w tym momencie są opuchnięte, przekrwione i mam ogromny ślinotok, wszystko jest zaognione. Niektórzy lekarze są zdumieni całym problemem twierdząc nawet, że jest to jakaś nie spotykana choroba błony śluzowej, inni mówią, że wszystko wygląda w miarę dobrze i nie ma się do czego doczepić. To co się dzieje każdego dnia w mojej jamie ustnej i na ustach jest horrorem, dramatem i makabrą. Mam pokrzywione zęby, w korzeniach zębów czuje ucisk, usta opuchnięte i przekrwione i ogromny ślinotok. Moje dziąsła z zewnątrz wyglądają całkiem dobrze, !!! to co wywołuję objawy tkwi w korzeniach zębów !!!, tam powstało coś w rodzaju opuchlizny, która nie ustępuję, czuję w środku zębodołów ucisk, puls; rok temu usunąłem dwie lewe ósemki, jest tylko minimalna minimalna minimalna poprawa. Problem ten całkowicie dyskwalifikuję mnie pod względem życia w społeczeństwie, ze względów neurologicznych nie pracuje już 10 lat, a pod względem stomatologii nie pracuję już 7 lat. Ludzie błagam pomóżcie mi, o co w tym chodzi, co się dzieję w korzeniach moich zębów? Jak to pokonać? Czy w korzeniach moich zębów jest opuchlizna? Dwóch lekarzy stwierdziło, że to potencjalnie możliwe. Co się tam dzieję?!!! Na 4 zdjęciach RTG nic nie widać. :( Błagam o zapoznanie się z tym co napisałem. Może ktoś wpadnie na jakiś pomysł co z tym dalej robić. :( Pozdrawiam.
Rozyczka
Użytkownicy
Posty: 1
Rejestracja: 21 sty 2022, o 17:41

Re: Niespotykany problem stomatologiczny trwa 7 lat! :(

Post autor: Rozyczka »

Bardzo Ci współczuję, może moja odpowiedź nie będzie konstruktywna i pomocna (chociaż bym chciała), ale może podniosę Cię chociaż troszkę na duchu.. U mnie jest podobnie w sensie, że żaden z lekarzy od paru m-cy nie jest w stanie określić co mi jest. Ja z kolei mam niesamowite pieczenie podniebienia, które ciągle odczuwam jakby było poparzone. Do tego dochodzi język i gardło. Gardło jak raz przestało w końcu boleć, a język mniej piec, to znowu od ostatniej wizyty u laryngologa tak mnie wszystko piecze w ustach, ze można zwariować. Nie mam pojęcia co to może być : brałam nystatynę na rzekomą kandydozę chociaż podobno wymaz był ok wg lekarzy, brałam antybiotyk, teraz drugi raz biorę lek na refluks...bo poprzednio brałam go chyba za krótko. Robiłam sobie wszystkie badania prywatnie bo do lekarza w przychodni nawet nie idę bo od razu dałby mi skierowanie na test i kwarantannę do czasu wyników itd. Byłam już u różnych lekarzy: internisty, trzech laryngologów, dwóch dentystów i periodentologa i gastrologa. Tyle, że ani jeden z nich nie skierował mnie na żadne specjalistyczne badania mimo, że sama bym sobie je zapłaciła!! Ostatni lekarz, do którego zostałam kierowana jest pani dermatolog i alergolog i podobno ona powinna wiedzieć co to może być bo robią mi się zmiany na podniebieniu, których o dziwo pani periodentolog nie widziała i mówila, że mam przestać panikować i tylko nawilżać język bo jest bardzo suchy ssając olej słonecznikowy ;) bo wszystko jest ok. Ale jak jest ok ,skoro dokucza mi pieczenie jamy ustnej/?? Każdy mam wrażenie wyciąga ode mnie tylko kasę za wizytę, ale nic nie poleci i nie zasugeruje! Podejrzewałam u siebie problem z koroną którą mam założoną już 3 lata temu i się odklejała sukcesywnie i dosłownie tydzień temu stomatolog ją zdjął i oczyścił razem z moimi dziąsłami bo miałam tam tragedię, tyle zanieczyszczeń że szkoda gadać, które się tam rozwijały przez nieszczelność. Myślałam, że po tym czyszczeniu wszystko mi przejdzie.. ale nie ma żadnej poprawy. Nie wiem już co robić naprawdę.. Gdyby chociaż jeden z laryngologów, albo pani periodentolog zleciła mi jakies wymazy czy pobrała wycinki, już więcej byśmy wiedzieli. Każdy zbywa mnie, że juz sobie myslę, że to pewnie nowotwór i każdy ma to gdzieś. Przepraszam, że wylewam Ci swoje frustracje, ale jak widzę jak sie męczysz to, aż chciało mi się napisać, że nie jesteś sam;///
Radman
Użytkownicy
Posty: 4
Rejestracja: 30 cze 2018, o 11:58

Re: Niespotykany problem stomatologiczny trwa 7 lat! :(

Post autor: Radman »

Nadal czujesz pieczenie? A co z tak zwaną przeczulicą i uszkodzonymi nerwami - może to wina uszkodzonych włókien nerwowych. Ja czułem pieczenie w jamie nosowej przez równe 10 lat i żaden laryngolog nie wiedział o co chodzi. Później pieczenie wystąpiło na całym moim ciele. Codziennie zażywam lek Neurontin.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post