Ryzyko? Czy mam się czym martwić?

Choroby krwi i układu krwiotwórczego.
damianss-85
Użytkownicy
Posty: 18
Rejestracja: 13 mar 2016, o 22:01

Ryzyko? Czy mam się czym martwić?

Post autor: damianss-85 »

Dobry wieczór


Ostatnio miałem kontakt z nieswoim przedmiotem użytku osobistego i chciałbym wiedzieć czy w takiej sytuacji mogło dojść do zakażenia HCV.

Przechodząc do sedna sprawy: Wraz ze współlokatorem mamy takie same golarki do ciała (bodygroom) i zamiast swojej niestety przez przypadek użyłem jego sprzętu... Wiem, że jego córka od urodzenia ma HCV (miała transfuzje krwi przed '90 rokiem i dopiero przy porodzie pierwszego dziecka się dowiedziała, że ma WZW C) i tak sobie pomyślałem, że skoro jego córka ma w sobie wirusa to on też może mieć skoro za dziecka ją wychowywał... a nie śmiem go o takie rzeczy pytać.

Natomiast mam pewne fakty... golarki współlokator nie używał co najmniej przez 3-4 dni... ostrza nie były zabrudzone i nie było na nich śladów krwi z tego co pamiętam -- czy w tak zaistniałej sytuacji miałem duże ryzyko zarażenia się HCV'em? Czy w tym wypadku muszę sprawdzić czy nie doszło to transmisji wirusa i zrobić badania? Jeśli tak to jakie mam wykonać badania i po jakim czasie od tego zdarzenia? Czy po prostu tu nie było ryzyka i nie ma się czym martwić?


Proszę bardzo o odpowiedź

Pozdrawiam,

DW
Meneus

Re: Ryzyko? Czy mam się czym martwić?

Post autor: Meneus »

Jak wiadomo do zarażenia wirusem dochodzi zwykle przez kontakt z krwią chorego
Jeśli podejrzewamy zakażenie badanie wskazane wykonać od czasu ew. zakażenia po 8 tygodniach i wykonać badanie z krwi na obecność przeciwciał przeciw wirusowi.Jeśli wynik będzie negatywny powtarzamy badanie po pół roku.
Wracając do tematu,kolega musiał by być nosicielem.Oczywiście tego nie wiemy a może też sam kolega nie wiedzieć.Jednak bardzo wątpliwe aby nie wykonał już takich badań profilaktycznie ze wzg na narażenie.
Pozostaje się zapytać,nie ma w tym nic obraźliwego a jedynie dbałość o zdrowie.
damianss-85
Użytkownicy
Posty: 18
Rejestracja: 13 mar 2016, o 22:01

Re: Ryzyko? Czy mam się czym martwić?

Post autor: damianss-85 »

W tym wypadku nawet jesli wspollokator jest zarazony to ryzyko miałem duze podczas tej sytuacji?
dimedicus

Re: Ryzyko? Czy mam się czym martwić?

Post autor: dimedicus »

Nie uważam aby taki stan zaistniał.
damianss-85
Użytkownicy
Posty: 18
Rejestracja: 13 mar 2016, o 22:01

Re: Ryzyko? Czy mam się czym martwić?

Post autor: damianss-85 »

dimedicus Czyli w mojej sytuacji zarazenie sie jest niemozliwe i jest to absurdem?
dimedicus

Re: Ryzyko? Czy mam się czym martwić?

Post autor: dimedicus »

Wszystko jest możliwe a ja nie jestem jasnowidzem.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post