ForumMedyczne.edu.pl

Kochani, potrzebuje opini i moze naprowadzenia w sprawie choroby mojej tesciowej. Sprawa jest dosc pilna gdyz choroba bardzo postepuje.
Na swieta 2016 siostra mojej zony przyjechala do polski z 1.5 rocznym dzieckiem obydwoje z bardzo mocna grypa. Mama (70) jak to zwykle bywa latala kolo nich i wygladalo ze przesilila noge. Prawa noga zciemniala po czym koler troche odbuscil ale czucie nie powrocilo- okolice lydki i nadstopie. Wiec szybko lekarz, sprawdzone miesnie, zyly- wszystko ok. Naurolog nic nie znalazl ale wyslal do szpitala a tam diagnoza; POLINEUROPATIA czuciowo ruchowa. Wyslali ja do domu ale po kilku dniach prawie cala noga bez czucia i ruchu(prawa). Nastepny dzien 3 palce prawej reki bez czucia i ruchu. Wiec dzien pozniej neurolog- wyslal ja do szpitala (oczywiscie nie specjalnie chcial)- to bylo wczoraj. Dzisiaj prawie cala prawa polowa bez czucia i ruchu. Szukam co to moze byc bo jak wiecie zanim w szpitalu sie obudza to nie bedzie co ratowac!!! Macie moze jakies pamysly?

Trudno na odległość diagnozować,skoro nie zna się przyczyny występującego zespołu uszkodzenia nerwów obwodowych a tych przyczyn jest kilka i w zależności od danej przyczyny, wdraża się odpowiednie leczenie. Każdy taki przypadek jest traktowany indywidualnie i do czasu rozpoznania przyczyny pierwotnej, nie można wdrożyć leczenia przyczynowego
Leczenie jest objawowe i przyczynowe a więc farmakologiczne i fizjoterapia
Musi być wykonane badanie neurologiczne EMG,Tk czy punkcja lędźwiowa z badaniem płynu mózgowo-rdzeniowego.
Niewiele możemy pomóc bez poznania wyników badań

Ale czy jest to mozliwe zeby to postepowalo tak szybko? kilka tygodni? Badanie emg potwierdzilo chorobe ale czy grypa mogla to wywolac- pobudzic?

Każda choroba może przyśpieszyć objawy. Postęp czasem w chorobie jest szybki, bardzo możliwe że ten stan już występował a choroba przyśpieszyła objawy.

Mam prosbe, czy ktos madrzejszy ode mnie moglby na to rzucic okiem? Mama juz ma niewlad wszystkich konczyn a lekarze ciagle szukaja. Kolanoskopi nie udalo sie zrobic bo omalo ja nie zabila...

Wyniki badań nie są niestety jednoznaczne szczególnie dot. miednicy mniejszej,kręgosłupa, obawiam się ale to nie jest pewność a tylko podejrzenie neurologicznego zespołu paranowotworowe.

Bardzo dziekuje za pomoc. Czyli w zasadzie trzeba szukac dalej badz czekac...

A czy jest to normalne ze po 3 miesiacach wypuszczaja pacjentke do domu no bo nic nie znalezli...? a ze je juz przez rurke- 'no coz'??
Poradzcie co robic w takim przypadku? Czy nie mozna jakos 'wyciszyc' zespołu paranowotworowego?

I jeszcze jedno, czy mozna wykluczyc Zespół Guillaina-Barrégo? bo ktos mi to podpowiedzial...

Gdyby to był

prfraczek pisze:Zespół Guillaina-Barrégo?

na pewno w badaniach brano i to pod uwagę,dla oceny wykonuje się punkcję lędźwiową
Za mało informacji dla pełnej diagnostyki, my tu niewiele możemy poradzić. Trzeba szukać specjalisty który pochyli się nad całością stanu ale do tego trzeba mieć pełną dokumentację.

ale to jest pelna dokumentacja jaka mama dostala przy wypisie...