Jestem 11 dni po wykonaniu zabiegu pełnego obrzezania z powodu stulejki, a dokładnie zbyt wąskiego pierscienia (o ile dobrze zrozumiałem, zabieg był wykonywany za granicą).
Moje pytania są następujące:
1) Czy proces gojenia przebiega dobrze, jak na 11 dzień? Pozostało jeszcze kilka szwów, minimalna opuchlizna, są strupy głównie po stronie wędzidełka, jednak nie czuje już praktycznie żadnej nadwrażliwości ani bólu (lekki, we wzwodzie). Z żołędzia wczoraj zaczeła schodzić mi skóra, ale nie wydaje mi się to nic poważnego.
2) Czy metoda obrzezania to Low&Tight? Martwi mnie różnica grubości skóry pod żołędziem w miejscu cięcia, blizna jest dość mocno widoczna. Mam na myśli stan w niepełnym wzwodzie, zdjęcie nr 4. Naturalnie rana jest jeszcze nie zagojona, ale widać mniej więcej jak to wygląda - czy tak już zostanie czy istnieje możliwość to wyrównać?
3) Czy jednocześnie wycięty został wewnętrzny napletek? I czy może to mieć realny wpływ na doznania?
4) Czy cięcie od strony wędzidełka nie zostało wykonane krzywo? (zdjęcie nr 3). Jest dużo strupów, pewnie inaczej będzie to wyglądać jak się zagoi, ale mam wrażenie że nie wygląda to dobrze.
5) Czy generalnie, patrząc na zdjęcia - operacja została wykonana źle/średnio/dobrze?
Kod: Zaznacz cały
i.imgur.com/3Lvpyob.jpg
i.imgur.com/zK8999K.jpg
i.imgur.com/O0ofnA5.jpg
i.imgur.com/lbZEGZa.jpg