Nieudany implant. Mostek. Przywłaszczona część pieniądzy.

Choroby, leczenie zębów, przyzębia, języka, błony śluzowej, tkanek jamy ustnej, stawu skroniowo-żuchwowego.
Jaskoob
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 10 wrz 2016, o 14:18

Nieudany implant. Mostek. Przywłaszczona część pieniądzy.

Post autor: Jaskoob »

Witam,
Na starcie napiszę, że piszę w imieniu mojej małżonki.
Oboje jesteśmy z Dolnego Śląska.

Sprawa trwa już jakiś czas, kilka miesięcy.
Moja M. ( profilaktycznie nie podaję imienia ) zdecydowała się na zrobienie implantu. Lekarz policzył jej za to 5200zł, zapłaciła z góry. W końcu implant został zrobiony, mijał czas, M. stwierdziła, że implant się rusza. Umówiła się na kolejną wizytę,m termin dość odległy, niecałe 3tygodnie. Lekarz stwierdził, że płytka jest zbyt cienka i implant się nie przyjmie. Zaproponował 2 rozwiązania. JEDEN, za DUŻĄ opłatą ostateczne zrobienie tego implantu w jakiś sposób DWA, za 3000zł zrobienie mostka. Stomatolog na początku chciał całą kwotę raz jeszcze, ostatecznie po dyskusji zgodził się (z łaską), że odda jej połowę - 2500zł i będzie musiała dopłacić jeszcze 500zł. Dziewczyna zgodziła się na mostek.

W linku jedna najważniejsza strona podpisanej umowy z zabezpieczeniem przez lekarza/ klinikę (podkreślone 2 punkty).

Moje pytania, czy mogę coś zrobić w tej sytuacji?
Czy dentysta powinien być w stanie na początku oszacować, że nie da się zrobić implantu, czy może to być moją kartą przetargową?
Chodzi mi o tekst z umowy: "Ww. nie zamyka prawa Pacjenta do dochodzenia roszczeń z tytułu ewentualnych szkód osobowych lub rzeczowych na podstawie zwykłej(nierozszerzonej) odpowiedzialności cywilnej lekarza lub przychodni"
Może jakieś inne podpowiedzi.

Wychodzę z prostego założenia, że jak idę do dentysty na prosty zabieg- plombę. Dostaję gwarancję 12miesięcy, i w ramach gwarancji nigdy nie musiałem dopłacać pieniędzy.
Chciałbym odzyskać pieniądze. Uważam, że M. jest poszkodowana i trafiła na naciągacza.
Dodam jeszcze, że mam pomoc prawną po swojej stronie, ale w prawie karnym i nie do końca wie jak to wszystko działa w medycynie. Podpowiedziała mi, że mam rację, ale zabezpieczyli się tym pismem i nie wygram w sądzie cywilnym. Muszę próbować napisać stosowne pismo i uderzyć bezpośrednio do niego. Zadeklarowała się ewentualną pomocą.

Proszę o pomoc.
J.
admin. med.

[Link] Pechowa wizyta

Post autor: admin. med. »

Po części była podobna sprawa,zaprasza do zapoznania pechowa-wizyta-u-dentysty-skonczyla-bez ... 18569.html
Wracając do pana pytań,raz że nie jestem prawnikiem i zawiłości takie nie są mi znane(też nie miałam nigdy takich problemów) nie zawsze można jednoznacznie stwierdzić na podstawie badań czy jest możliwe wszczepienie implantu,bywa że pewne sprawy wychodzą w trakcie już samego zabiegu ale wówczas powinien lekarz powiadomić pacjenta,że mogą być problemy i jakie niesie to skutki za sobą a nie po pewnym czasie,przepraszam ale się nie udało!
Na pewno jest wielu naciągaczy dla który liczy się bardziej kasa. Zresztą tak jest wszędzie.
problem natury prawnej jest skomplikowany i będzie trudno udowodnić błąd w sztuce, a kto się podejmie takiej oceny? rzeczoznawca niezależny?
Proszę nie sądzić,że kogoś bronię,staram się przedstawić realnie stan,problem jest bardzo skomplikowany i prawnie i po ludzku.
Jaskoob
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 10 wrz 2016, o 14:18

Re: Nieudany implant. Mostek. Przywłaszczona część pieniądzy

Post autor: Jaskoob »

Dziękuję za odpowiedź. Szkoda, że w wątku nie ma również żadnych podpowiedzi tylko opis sytuacji.
Wiadomo może jak się zakończyła sprawa?

Dzisiaj małżonka idzie do prawnika po opinię.
Mimo wszystko dobrze byłoby dostać jakieś podpowiedzi.
Jaskoob
Użytkownicy
Posty: 3
Rejestracja: 10 wrz 2016, o 14:18

Re: Nieudany implant. Mostek. Przywłaszczona część pieniądzy

Post autor: Jaskoob »

Witam,
Małżonka była u prawnika, w skrócie poinformował żeby podesłać pismo z kontem bankowym i czekać na odpowiedź.
Podkreślił też, że są 2 kwestie w umowie które się trochę wykluczają.
Ogólnie można iść do sądu, ale trzeba płacić 5% kwoty + biegły. A to również śliskie i niepewne.
Oraz NAJWAŻNIEJSZE, powiedział żeby zorientować się czy ten zabieg wchodzi w ryzyko zawodowe czy też nie. Nie do końca rozumiem o co chodzi.
Ktoś się orientuje co miał na myśli?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post