Serce małego dziecka jest jak winogrono

Różne informacje,czasem dziwne a czasem bardzo interesujące, o badaniach medycznych
Asystentka

Serce małego dziecka jest jak winogrono

Post autor: Asystentka »

Aby operować serce u małego dziecka, trzeba nauczyć się zszyć przecięte żyletką winogrono. Rozmowa z prof. dr. hab. n. med. Andrzejem Rudzińskim*, ordynatorem Oddziału Kardiologii, i prof. dr. hab. n. med. Januszem H. Skalskim*, ordynatorem Oddziału Kardiochirurgii w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu, jednym z największych ośrodków, w których leczone są wady serca u dzieci.
Cały dzień spędzili panowie na sali operacyjnej?

Prof. Janusz Skalski: Operowane było dziś dziecko z poważną wadą wrodzoną serca, trwało to sześć i pół godziny. Czasami taki zabieg to aż dziesięć godzin. Ja jeszcze wytrzymuję, bo jestem ze starej szkoły, w której przy pracy nie patrzyło się na zegarek, ale młodzi mają dość już po czterech...
Dlaczego aż tyle czasu?

J.S.: Dziecko ma dwa lata, wymagało przedtem inwazyjnego leczenia kardiologicznego. Zakładane były stenty do gałęzi tętnicy płucnej, ale trzeba było je usunąć, wszyć homograft poprawiający przepływ płucny... To trudne zabiegi u małych dzieci, im bardziej skomplikowany zabieg chirurgiczny, tym większe ryzyko nieraz poważnego krwawienia...
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post