Ktoś zapomina o reumatologii

Różne informacje,czasem dziwne a czasem bardzo interesujące, o badaniach medycznych
Asystentka

Ktoś zapomina o reumatologii

Post autor: Asystentka »

Prof. Piotr Leszczyński: Ktoś zapomina o reumatologii

Pacjenci muszą czekać do specjalisty reumatologa miesiącami zarówno w opiece państwowej, jak i prywatnej. O tym, czy muszą żyć w bólu, rozmawiamy z prof. Piotrem Leszczyńskim z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu oraz członkiem Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego.


Panie Profesorze, w Polsce szacuje się, że na choroby reumatologiczne cierpi 10 mln Polaków, czyli co czwarty z nas. Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się do Pana pacjenci?

Z bólami stawów i mięśni. Oczywiście trafiają też do nas pacjenci z nieprawidłowymi wynikami badań laboratoryjnych, świadczącymi o tym, że bólom i obrzękom stawów towarzyszy proces zapalny. Często też pacjenci twierdzą, że mają reumatyzm, ale reumatolodzy bardzo nie lubią tego określenia, bo z ich punktu widzenia czegoś takiego nie ma. Są za to konkretne jednostki chorobowe, które mają konkretne kryteria klasyfikacyjne, umożliwiające postawienie rozpoznania. Wbrew pozorom choroby reumatyczne to jest skomplikowana materia, aczkolwiek od jakiegoś czasu dysponujemy kryteriami, które zostały przyjęte w rozpoznawaniu chorób reumatycznych przez reumatologów zarówno europejskich, jak i amerykańskich. Myślę, że wspomniana na początku statystyka może być zaniżona w zależności od tego, jak zdefiniujemy co to są choroby reumatyczne.

Często uważa się, że choroby reumatyczne dotykają głównie osób starszych. Czy może się Pan z tym zgodzić?

Absolutnie nie. Reumatolog to nie geriatra. Jest wiele chorób reumatycznych, które dotykają młodych ludzi. Jako przykład mogę podać reumatoidalne zapalenie stawów, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, łuszczycowe zapalenie stawów, które najczęściej pojawiają się przed 40-tym rokiem życia. Mamy też taką chorobę jak młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów, na które chorują dzieci, które potem wchodzą w świat dorosłych. Nie można powiedzieć, że choroby reumatyczne dotyczą głównie osób starszych.

W jaki sposób młodzi ludzie powinni dbać o siebie, żeby nie mieć w przyszłości problemów reumatycznych?

W wielu działach medycyny istnieje coś takiego jak profilaktyka, np. jeśli będziemy robili regularnie USG piersi czy mammografię to zmniejszymy ryzyko zachorowania na raka piersi i zwiększymy możliwość wykrycia wczesnego nowotworu oraz skutecznego leczenia. Niestety w reumatologii profilaktyki sensu stricto nie ma. Nie istnieje, bo do tej pory nie ma zidentyfikowanych czynników, które wywołują te choroby. Wyjątkiem może być tutaj choroba zwyrodnieniowa stawów, na którą najczęściej cierpią ludzie otyli, dlatego jeżeli będziemy dbali o wagę ciała, zmniejszymy ryzyko wystąpienia tej choroby. Coś się jednak zmienia, bo mamy coraz lepsze narzędzia monitorowania pacjentów. Coraz powszechniejsze staje się stosowanie ultrasonografii stawów, jest większy dostęp do badań laboratoryjnych i innych badań obrazowych typu rezonans magnetyczny. Są narzędzia, które ułatwią nam szybsze postawienie rozpoznania.

Jakie objawy są sygnałem, że powinniśmy niezwłocznie zgłosić się do reumatologa?

Głównym objawem są obrzęki stawów obwodowych - drobnych stawów rąk, stawów skokowych, kolanowych, stawów stóp. Po ich wystąpieniu w ciągu 4-6 tygodni pacjent powinien trafić do reumatologa. Innym niepokojącym objawem jest ból zapalny kręgosłupa, który charakteryzuje się tym, że występuje w nocy i pacjent budzi się z jego powodu. Za to, gdy chory jest w ruchu w ciągu dnia to te dolegliwości są mniejsze. To są oczywiście główne objawy natomiast o tym, że powinniśmy udać się do reumatologa informują także różne nieprawidłowości w badaniach laboratoryjnych, np. zmiany w morfologii krwi.

Według raportu Instytutu Reumatologii i Narodowego Instytutu Zdrowia „Nasze Zdrowie. Nasze Dolegliwości” ponad 60 proc. badanych dorosłych Polaków odczuwa bóle reumatologiczne. Do podobnych wniosków doszła organizacja pacjencka „3majmy się razem”, z której raportu można się dowiedzieć, że ponad 60 proc. pacjentów reumatologicznych doświadcza bólu nieustannie lub przez kilka godzin w ciągu dnia. Ból wskazywano również jako czynnik najbardziej przeszkadzający w życiu. Dlaczego nie jesteśmy w stanie pomóc chorym?

Nie wiem czy faktycznie nie jesteśmy w stanie pomóc tym pacjentom. Uważam, że im pomagamy tylko nie w pełni skutecznie. Nie można wszystkich chorób reumatycznych postrzegać tylko z perspektywy bólu. Leki przeciwzapalne mają w tej chwili nie najlepszą reklamę i wiele osób boi się je stosować ze względu na powikłania, jak np. zawał serca czy udar mózgu, ale trzeba pamiętać o tym, że to właśnie te leki mają najsilniejsze działanie przeciwzapalne i łagodzące czy zmniejszające dolegliwości bólowe właśnie w zapalnych chorobach reumatycznych. Z drugiej strony, leki, które działają czysto przeciwbólowo, jak leki nieopioidowe lub opioidowe, są w reumatologii rzadziej używane. Nie rozumiem dlaczego tak jest. Na pewno powinny w pewnej grupie pacjentów być szerzej używane, ale to wymaga większej edukacji w samym środowisku reumatologicznym.

Czy możemy mówić o efektywności leczenia w przypadku, gdy dolegliwości bólowe nie zmniejszają się?

Na pewno nie możemy. Jeżeli dolegliwości bólowe są i nie zmniejszają się to nie mamy pełnej efektywności leczenia. Istnieje wiele narzędzi leczniczych w postaci leków i narzędzi niefarmakologicznych, jak fizjoterapia, które dobrze ustawione skutecznie wspierają leczenie. Problemem jest jednak zbyt niskie finansowanie systemu opieki oraz nie kierowanie pacjentów na zabiegi we właściwej fazie choroby.

Problemem dla pacjentów jest również dostęp do specjalistów. Na wizytę u reumatologa czeka się nawet kilka miesięcy. W przypadku zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa (ZZSK) od wystąpienia pierwszych objawów do postawienia prawidłowej diagnozy mija od 5 do 7 lat, które mają znaczący wpływ na przyszłe życie pacjenta. Warto tutaj dodać, że choroba ta atakuje przede wszystkim ludzi młodych między 16 a 30 rokiem życia. Czy może się Pan do tego odnieść na podstawie swojej wieloletniej praktyki?

To niestety jest prawda. Na wizytę u reumatologa czeka się kilka miesięcy i to nie tylko w przypadku refundowanych przez NFZ wizyt, ale też w przypadku opieki prywatnej. Pacjenci do dobrych specjalistów czekają miesiącami, dlatego system opieki wymaga bardzo dużej zmiany. Przede wszystkim musimy walczyć o to, żeby procedury zarówno w ambulatoryjnej opiece, jak i szpitalnej były bardziej doszacowane. Ktoś zapomina o reumatologii, która ma coraz więcej pacjentów. Jak mówiliśmy na początku już jest ich 10 mln. To wymaga bardzo dużych zmian i pracy nad poprawą systemu.

Jak w Polsce wygląda sytuacja pacjentów cierpiących na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK)? Czy mogą oni liczyć na efektywne i nowoczesne leczenie?

Mam 25 lat doświadczenia w reumatologii i sytuacja tych pacjentów na przestrzeni lat niewiele się zmieniła. Dalej pacjenci mają późno stawianą diagnozę, nie trafiają do reumatologów tylko do ortopedów czy neurologów, a czasami leczą się tylko fizjoterapią. Często taka sytuacja związana jest z systemem opieki, ale nie bez znaczenia jest tutaj edukacja samych lekarzy. Lekarz rodzinny często nie wie, gdzie takiego pacjenta skierować w związku z tym niestety diagnoza stawiana jest późno. Mija często 5,6 czasami 10 lat zanim pacjent ma rozpoznane ZZSK. Natomiast zmieniło się tyle, że są nowe kryteria klasyfikacyjne stanu przed ZZSK i nowe możliwości leczenia. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że można pacjenta we wczesnym stadium choroby wyleczyć. Skuteczne są terapie biologiczne przeciwciałami monoklonalnymi, które w istotny sposób hamują postęp choroby i są bardzo efektywne nie tylko w sensie polepszenia stanu pacjenta, ale też w sensie zhamowania postępu zmian strukturalnych w kośćcu.

W jakim kierunku, Pana zdaniem, powinna być prowadzona polityka zdrowotna, żeby poprawić sytuację pacjentów borykających się z chorobą zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa?
Wyceny refundowanych procedur w ambulatoryjnej opiece powinny być bardziej doszacowane. Teraz np. nie jesteśmy w stanie w przypadku ZZSK wykonać badania w ambulatorium antygenu HLA-B27, który jest warunkiem sine qua non rozpoznania tej choroby, czy rezonansu magnetycznego stawów krzyżowo-biodrowych.

Jakie wyzwania stoją przed polską reumatologią?

Mamy we wrześniu zjazd Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego w Szczecinie i pewnie będziemy na ten temat rozmawiać. Na pewno takim wyzwaniem jest edukacja, bo reumatologia jest ciekawą, dynamiczną dziedziną, która się bardzo zmienia. Musimy odpowiednio szkolić nie tylko specjalistów z zakresu reumatologii, ale także lekarzy innych specjalności, żeby wiedzieli na czym polega nowoczesna reumatologia i szybciej można było postawić prawidłową diagnozę. Drugim wyzwaniem są zmiany systemowe w opiece reumatologicznej. Trzeba tak zrekonstruować system, aby pacjenci czuli się w końcu bezpiecznie. Musimy pamiętać, że nasze społeczeństwo się starzeje, dlatego schorzeń reumatycznych będzie coraz więcej. System powinien się do tego przygotować.

Prof. UM. dr hab. n. med. Piotr Leszczyński - Profesor nadzwyczajny, Katedra Reumatologii i Rehabilitacji, Pracownia Chorób Metabolicznych Kości i Tkanki Łącznej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, ordynator Oddziału Reumatologii i Osteoporozy Szpitala im. J. Strusia w Poznaniu, członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego.
źródło: medexpress.pl
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post