ForumMedyczne.edu.pl

Mężczyzna, 24 lata. Mierzę ostatnio często ciśnienie tętnicze ciśnieniomierzem elektronicznym. Większość pomiarów jest bliska książkowym (niewiele poniżej 120/80), czasami zdarzą się pomiary lekko podwyższone, jednakże to, co mnie niepokoi, to nieczęste, ale nierzadkie, pomiary z małą różnicą pomiędzy ciśnieniem systolicznym i diastolicznym (na przykład 110/85 albo 112/92). Nigdy nie towarzyszy im niedociśnienie ani niskie ciśnienie krwi. Z chorób przewlekłych: Tylko (chce się powiedzieć, że "aż") nerwica lękowa. Świeże echo serca prawidłowe, Holter sprzed 8 lat prawidłowy, Holter 1x24h sprzed roku i 48h sprzed dwóch miesięcy jedynie częste dodatkowe pobudzenia komorowe spowodowane prawdopodobnie nerwicą (niewystępujące podczas snu, nasilone podczas sytuacji stresowych). Świeża morfologia podstawowa prawidłowa bez wartości granicznych, hormony tarczycy w normie bez wartości granicznych.

Konsultowałem niedawno swoje obawy z bardzo wykwalifikowanym kardiologiem, który mnie osłuchał, stwierdził, że dodatkowe echo nie jest potrzebne i powiedział, że nie wymaga to leczenia.

Jestem osobą niepalącą i niepijącą. Objawów dysautonomii (zawrotów głowy podczas wstawania ani nietolerancji ortostatycznej) nie odczuwam.

Jednakże zastanawia mnie przyczyna takich okazjonalnych odczytów ciśnienia. Czy to możliwe, że takie dziwne odczyty elektronicznego ciśnieniomierza naramiennego są powodowane przez moje dodatkowe pobudzenia komorowe? Czy widnieje w literaturze medycznej przykład schorzenia, które powoduje tylko okazjonalną niską amplitudę tętna? Wszak tamponada serca, stenoza aortalna czy niewydolność krążeniowa zostały wykluczone (te odczyty miałem przed echem i Holterami).

Co może mi być?