Ciągłe przełykanie śliny - jaka przyczyna?
: 2 kwie 2016, o 19:17
Witam,
Mój problem zaczął się jakieś 4 lata temu w gimnazjum. W miejscach takich jak np. kościół zacząłem świadomie przełykać ślinę. Ot taka reakcja na nudę. Potem doszło do tego, że to myślenie nie dało mi nawet na moment spokoju. Od tamtego czasu, każde przełknęcie odbywa się w sposób świadomy, co kilkadziesiąt sekund. Możecie sobie wyobrazić jaki to koszmar. To tak jakbyście każde mrugnięcie oczu zauważali i czulibyście, że musicie to zrobić, bo jest w Was takie napięcie.
Do rzeczy. Byłem przekonany, że problem tkwi w psychice i dwa miesiące temu udałem się do psychiatry. Paroksetyna nic nie pomogła, biorę teraz nexpram i wcale lepiej nie jest. Próbowałem medytacji, technik relaksacyjnych. Nic nie działa. Czeka mnie także wizyta u psychoterapeuty, ale co on może pomóc w tym zakresie?Zgłupiałem, byłem już też u laryngologoga. Stwierdził, że może to przez lekko wysuszone gardło. Ale leki, które mi przepisał także nic nie pomogły.
Od tego wszystkiego wpadłem w depresję i lęki. Nie wiem już co robić. Do jakiego lekarza mam się zgłosić. Ten przełyk doprowadzi mnie do szaleństwa. Bardzo cierpię, proszę o pomoc. Pozdrawiam
Mój problem zaczął się jakieś 4 lata temu w gimnazjum. W miejscach takich jak np. kościół zacząłem świadomie przełykać ślinę. Ot taka reakcja na nudę. Potem doszło do tego, że to myślenie nie dało mi nawet na moment spokoju. Od tamtego czasu, każde przełknęcie odbywa się w sposób świadomy, co kilkadziesiąt sekund. Możecie sobie wyobrazić jaki to koszmar. To tak jakbyście każde mrugnięcie oczu zauważali i czulibyście, że musicie to zrobić, bo jest w Was takie napięcie.
Do rzeczy. Byłem przekonany, że problem tkwi w psychice i dwa miesiące temu udałem się do psychiatry. Paroksetyna nic nie pomogła, biorę teraz nexpram i wcale lepiej nie jest. Próbowałem medytacji, technik relaksacyjnych. Nic nie działa. Czeka mnie także wizyta u psychoterapeuty, ale co on może pomóc w tym zakresie?Zgłupiałem, byłem już też u laryngologoga. Stwierdził, że może to przez lekko wysuszone gardło. Ale leki, które mi przepisał także nic nie pomogły.
Od tego wszystkiego wpadłem w depresję i lęki. Nie wiem już co robić. Do jakiego lekarza mam się zgłosić. Ten przełyk doprowadzi mnie do szaleństwa. Bardzo cierpię, proszę o pomoc. Pozdrawiam