Halucynogenne grzybki: nowy lek na depresję?
: 20 sie 2016, o 17:28
Ponad 50 lat badań z udziałem ochotników wykazało terapeutyczny wpływ halucynogennych grzybków na pacjentów cierpiących na depresję.
Za zastosowaniem grzybków psylocybinowych w leczeniu depresji opowiada się profesor David Nutt, do niedawna doradca brytyjskiego rządu ds. leków, który namawia do kolejnych badań prowadzących do legalizacji wspomnianych grzybków jako specyfiku stosowanego w leczeniu zaburzeń psychicznych - informuje "The Independent".
Grzybki psylocybinowe zawierają aktywny chemicznie składnik - psylocybinę, czyli psychodeliczny alkaloid. Psylocybina w wielu krajach uznawana jest za zakazany środek odurzający. Istnieją jednak udokumentowane badania wykazujące pozytywny wpływ psylocybiny na pacjentów ze stanami lękowymi lub depresją.
Wyniki pierwszych badań nad psylocybiną były opublikowane w "Proceedings of the National Academy of Sciences". Brało w nich udział 30 osób, którym dożylnie podawano środek halucynogenny oraz skanowano mózg za pomocą rezonansu magnetycznego. Okazało się, że "lek" spowodował spadek aktywności w tych obszarach mózgu, które były związane z nadpobudliwością u osób z depresją.
Za zastosowaniem grzybków psylocybinowych w leczeniu depresji opowiada się profesor David Nutt, do niedawna doradca brytyjskiego rządu ds. leków, który namawia do kolejnych badań prowadzących do legalizacji wspomnianych grzybków jako specyfiku stosowanego w leczeniu zaburzeń psychicznych - informuje "The Independent".
Grzybki psylocybinowe zawierają aktywny chemicznie składnik - psylocybinę, czyli psychodeliczny alkaloid. Psylocybina w wielu krajach uznawana jest za zakazany środek odurzający. Istnieją jednak udokumentowane badania wykazujące pozytywny wpływ psylocybiny na pacjentów ze stanami lękowymi lub depresją.
Wyniki pierwszych badań nad psylocybiną były opublikowane w "Proceedings of the National Academy of Sciences". Brało w nich udział 30 osób, którym dożylnie podawano środek halucynogenny oraz skanowano mózg za pomocą rezonansu magnetycznego. Okazało się, że "lek" spowodował spadek aktywności w tych obszarach mózgu, które były związane z nadpobudliwością u osób z depresją.