Zbyt krótki sen, chroniczne zmęczenie
: 18 paź 2017, o 11:26
Witam,
Mam 28 lat.
Od dwóch miesięcy mam ciągły problem ze snem. Nie jestem w stanie przespać pełnych 6.5-7h godzin w ciągu nocy.
Z samym zasypianiem nie mam większych problemów, sen przychodzi dosyć szybko zaraz po położeniu się do łóżka, lecz bardzo szybko wybudzam się z niego i potem nie jestem już w stanie zasnąć.
Zaczęło się od budzenia nad ranem zawsze koło godziny 5 rano, następnie sen zaczął się samoistnie skracacać i tak doszłam do punktu w którym śpię 4 godziny na dobę ponieważ około godziny 3, albo chwila po 3 wybudzam się, i nie jestem już w stanie zasnąć.
Zazwyczaj staram się kłaść do łóżka o tej samej porze 22.30-23.00. Zapadnięcię w sen zajmuje mi jakieś 20-30minut. Budzię się w godzinach 3:20 - 4:00, więc można przyjąć, że mój sen trwa około 4-4,5h godzin na dobę.
W ciągu dnia nie robię żadnych drzemek, nie piję kawy, nie przyjmuję środków psychoaktywnych, nigdy nie leczyłam się na depresję, nie jestem wystawiona na duży stres, dlatego totalnie nie wiem co robić w tej sytuacji.
Jedyne co powinno mieć wpływ na mój sen to kwestia przepracowania - ale to raczej organizm powinien regenerować się jak najdłużej ?
Jest to dosyć uciążliwa przypadłość ponieważ wywiera duży wpływ na moją produktywność i wydajność w pracy a także na ogólne sampopoczucie i kwestie poznawcze.
Jestem chronicznie zmęczona i senna, gdy się budzę w nocy czuję ogromne zmęczenie ale sen nie przychodzi. Nie mam gonitwy myśli w tym czasie. Bardziej uczucie pustki i czarnej dziury w głowie.
Gdy zgłosiłam się z problemem do lekarza, dostałam receptę na lek nasenny, terapia miała obejmować 10 dni ciągłęgo przyjmowania tabletek na wieczór aby mój organizm powrócił do 'naturalnego rytmu'. Niestety to nie przyniosło żadnych efektów ponieważ ciągle się wybudzałam w środku nocy tak czy inaczej.
Co może być przyczyną ciągłych wybudzeń? Pory tych wybudzeń są zazwyczaj stałe, godziny sa do siebie podobne - i nie jest to chęć skorzystania z toalety.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc i sugestie.
Mam 28 lat.
Od dwóch miesięcy mam ciągły problem ze snem. Nie jestem w stanie przespać pełnych 6.5-7h godzin w ciągu nocy.
Z samym zasypianiem nie mam większych problemów, sen przychodzi dosyć szybko zaraz po położeniu się do łóżka, lecz bardzo szybko wybudzam się z niego i potem nie jestem już w stanie zasnąć.
Zaczęło się od budzenia nad ranem zawsze koło godziny 5 rano, następnie sen zaczął się samoistnie skracacać i tak doszłam do punktu w którym śpię 4 godziny na dobę ponieważ około godziny 3, albo chwila po 3 wybudzam się, i nie jestem już w stanie zasnąć.
Zazwyczaj staram się kłaść do łóżka o tej samej porze 22.30-23.00. Zapadnięcię w sen zajmuje mi jakieś 20-30minut. Budzię się w godzinach 3:20 - 4:00, więc można przyjąć, że mój sen trwa około 4-4,5h godzin na dobę.
W ciągu dnia nie robię żadnych drzemek, nie piję kawy, nie przyjmuję środków psychoaktywnych, nigdy nie leczyłam się na depresję, nie jestem wystawiona na duży stres, dlatego totalnie nie wiem co robić w tej sytuacji.
Jedyne co powinno mieć wpływ na mój sen to kwestia przepracowania - ale to raczej organizm powinien regenerować się jak najdłużej ?
Jest to dosyć uciążliwa przypadłość ponieważ wywiera duży wpływ na moją produktywność i wydajność w pracy a także na ogólne sampopoczucie i kwestie poznawcze.
Jestem chronicznie zmęczona i senna, gdy się budzę w nocy czuję ogromne zmęczenie ale sen nie przychodzi. Nie mam gonitwy myśli w tym czasie. Bardziej uczucie pustki i czarnej dziury w głowie.
Gdy zgłosiłam się z problemem do lekarza, dostałam receptę na lek nasenny, terapia miała obejmować 10 dni ciągłęgo przyjmowania tabletek na wieczór aby mój organizm powrócił do 'naturalnego rytmu'. Niestety to nie przyniosło żadnych efektów ponieważ ciągle się wybudzałam w środku nocy tak czy inaczej.
Co może być przyczyną ciągłych wybudzeń? Pory tych wybudzeń są zazwyczaj stałe, godziny sa do siebie podobne - i nie jest to chęć skorzystania z toalety.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc i sugestie.