Mroczki w prawym oku. Co to oznacza?
: 11 gru 2015, o 13:07
Duży mroczek w polu widzenia OP, co mi jest?
Dzień dobry,
Bardzo proszę o pomoc ponieważ jestem zdruzgotana tym że nikt nie wie co mi jest:( Zacznę od początku.
Mam 23 lata, jakieś 3-4 miesiące temu pojawiła mi się przed prawym okiem czarna plama, na początku była dośc mała, tzn jak zamknełam lewe oko i patrzyłam na jeden wers to ta czarna plamka obejmowała jeden wers niżej i była podłużna. Wtedy lekarz zbadał mi dno oka, wtedy się przeraził i powiedział że mam jakieś plamy obok, jakieś jasne na obu oczach, ale co zadziwiające to na lewym oku te zmiany były duże a na prawym bardzo niewielkie.
Lekarka wysłała mnie do szpitala, gdzie chyba ze 4 lekarki badały mi dno oka i wspólnie doszły do wniosku że sa to blizny, które mam od urodzenia, jednak one nie tłumaczą czarnej plamy, która pojawiła mi się niedawno i dlatego powinno się zrobic badania, ale w szpitalu jakas maszyna była zepsuta więc wyszłam ze skierowaniami w ręce na angiografię oczu, badanie pola widzenia i do neurologa.
I tak na angiografi wyszło że są to zmiany nieaktywne i lekarz powiedział że one nie tłumaczą tego mroczka, który w przeciągu tych badań powiększył się i teraz nie widzę naprawdę dużo więcej na tym oku (z 6-7 wersów patrząc na książkę), i powiedział że badanie pola widzenia może więcej wnieśc.
Badanie pola widzenia wykazało, że przed prawym okiem mam dużą czarną plamę (lekarka jak zobaczyła wynik to się zdziwiła i upewniała czy to na pewno moje pole widzenia), ale czemu jest ten mroczek dalej nie wiadomo.
Miałam robione gdx aby się upewnic czy to nie jaska i wyszło że nie. badanie na toxoplazmoze, to wyszło że nigdy jej nie miałam i nie mam. Lekarz-okulista powiedział mi że moje oczy są bardzo specyficzne tzn moje tarcze ze są jak do książki, że takie anomalie zdarzają się raz na kilka milionów, jednak nie wie czemu mam ten mroczek i powiedziała że zrobiła wszystko co mogła i że teraz do neurologa.
U neurologa dostałam skierowanie na badanie potencjałów wzrokowych, których wynik jest prawidłowy i na rezonans magnetyczny głowy. Tu niestety mam aparat ortodontyczny, ale lekarz powiedział że badania te często wychodza i są poprostu gorszej jakości.
Wynik badania to : "znacznego stopnia artefakty pochodzące najpewniej od aparatu protetycznego, pogarszające znacznie jakośc badania. Struktury mózgowia bez uchwytnych zmian ogniskowych. Układ komorowy symetryczny, nieposzerzony. Badanie wykonano w sekwencji 3DTOF, DWI, FLAIR i FSE uzyskując obrazy T1 i T2 zależne w płaszczyznach strzałkowej, osiowej i czołowej. Podano dożylnie środek paramagnetyczny."
Z tego co rozumiem badanie jest w porządku więc skąd jest ten mroczek? Jestem naprawdę zdruzgotana bo chodzę po tych lekarzach już długi czas, robię te badania i ciągle nic, tylko badanie pola widzenia ujawniło ten mroczek ( a miałam badanie pola widzenia w lipcu bo podejrzewali jaskrę przez moje dziwne tarcze to go jeszcze nie było).
Bardzo proszę o pomoc bo naprawdę nie wiem czy sa jeszcze jakies badania, które mogą pokazac skąd jest ten mroczek. Mroczek ten mi przeszkadza bo np obawiam się że jadąc autem czegoś nie zauważe, dlatego nie chcę jeździc mimo że to bardzo lubię, co więcej boję się że ten mroczek jeszcze bardziej mi się powiększy bo nikt mi nie powiedział że się nie będzie powiększac...
NIe wiem czy to istotne ale ma 2 przewlekłe choroby, mianowicie łuszczycę i hashimoto(uregulowane hormony obecnie), nie miałam okresu przez jakies 4 miesiące i ginekolog dał mi skierowanie na prolaktynę której wyniki to: PRL (Prolaktyna) 165 mU/l 127 - 637
Prolaktyna po teście z metoclopramidem - 1 h 3026 mU/l
Czyli za wysokie, dopiero jutro ide do gin, czytałam że to może powodowac zaburzenia pola widzenia, ale że wtedy to by wyszło w rezonansie...
I od jakiegos czasu powiększają mi się węzły szyjne i ostatnio trochę pachwinowe, szyjnych mam dużo i często mi słabo, morfologia ok tylko troszkę limfocyty w rozmazie podwyższone.
Bardzo proszę o pomoc bo ja chciałam zaprzestac już szukania co mi jest, ale rodzina mi mówi że nie powinnam odpuszczac, a ja już jestem tym wszystkim zmęczona. Wiem że nie wszystkie dane mogą miec ze sobą związek ale wolałam napisac wszystko bo ja się nie znam ale już się dowiedziałam że organizm jest bardzo skomplikowany.
Pozdrawiam.
Dzień dobry,
Bardzo proszę o pomoc ponieważ jestem zdruzgotana tym że nikt nie wie co mi jest:( Zacznę od początku.
Mam 23 lata, jakieś 3-4 miesiące temu pojawiła mi się przed prawym okiem czarna plama, na początku była dośc mała, tzn jak zamknełam lewe oko i patrzyłam na jeden wers to ta czarna plamka obejmowała jeden wers niżej i była podłużna. Wtedy lekarz zbadał mi dno oka, wtedy się przeraził i powiedział że mam jakieś plamy obok, jakieś jasne na obu oczach, ale co zadziwiające to na lewym oku te zmiany były duże a na prawym bardzo niewielkie.
Lekarka wysłała mnie do szpitala, gdzie chyba ze 4 lekarki badały mi dno oka i wspólnie doszły do wniosku że sa to blizny, które mam od urodzenia, jednak one nie tłumaczą czarnej plamy, która pojawiła mi się niedawno i dlatego powinno się zrobic badania, ale w szpitalu jakas maszyna była zepsuta więc wyszłam ze skierowaniami w ręce na angiografię oczu, badanie pola widzenia i do neurologa.
I tak na angiografi wyszło że są to zmiany nieaktywne i lekarz powiedział że one nie tłumaczą tego mroczka, który w przeciągu tych badań powiększył się i teraz nie widzę naprawdę dużo więcej na tym oku (z 6-7 wersów patrząc na książkę), i powiedział że badanie pola widzenia może więcej wnieśc.
Badanie pola widzenia wykazało, że przed prawym okiem mam dużą czarną plamę (lekarka jak zobaczyła wynik to się zdziwiła i upewniała czy to na pewno moje pole widzenia), ale czemu jest ten mroczek dalej nie wiadomo.
Miałam robione gdx aby się upewnic czy to nie jaska i wyszło że nie. badanie na toxoplazmoze, to wyszło że nigdy jej nie miałam i nie mam. Lekarz-okulista powiedział mi że moje oczy są bardzo specyficzne tzn moje tarcze ze są jak do książki, że takie anomalie zdarzają się raz na kilka milionów, jednak nie wie czemu mam ten mroczek i powiedziała że zrobiła wszystko co mogła i że teraz do neurologa.
U neurologa dostałam skierowanie na badanie potencjałów wzrokowych, których wynik jest prawidłowy i na rezonans magnetyczny głowy. Tu niestety mam aparat ortodontyczny, ale lekarz powiedział że badania te często wychodza i są poprostu gorszej jakości.
Wynik badania to : "znacznego stopnia artefakty pochodzące najpewniej od aparatu protetycznego, pogarszające znacznie jakośc badania. Struktury mózgowia bez uchwytnych zmian ogniskowych. Układ komorowy symetryczny, nieposzerzony. Badanie wykonano w sekwencji 3DTOF, DWI, FLAIR i FSE uzyskując obrazy T1 i T2 zależne w płaszczyznach strzałkowej, osiowej i czołowej. Podano dożylnie środek paramagnetyczny."
Z tego co rozumiem badanie jest w porządku więc skąd jest ten mroczek? Jestem naprawdę zdruzgotana bo chodzę po tych lekarzach już długi czas, robię te badania i ciągle nic, tylko badanie pola widzenia ujawniło ten mroczek ( a miałam badanie pola widzenia w lipcu bo podejrzewali jaskrę przez moje dziwne tarcze to go jeszcze nie było).
Bardzo proszę o pomoc bo naprawdę nie wiem czy sa jeszcze jakies badania, które mogą pokazac skąd jest ten mroczek. Mroczek ten mi przeszkadza bo np obawiam się że jadąc autem czegoś nie zauważe, dlatego nie chcę jeździc mimo że to bardzo lubię, co więcej boję się że ten mroczek jeszcze bardziej mi się powiększy bo nikt mi nie powiedział że się nie będzie powiększac...
NIe wiem czy to istotne ale ma 2 przewlekłe choroby, mianowicie łuszczycę i hashimoto(uregulowane hormony obecnie), nie miałam okresu przez jakies 4 miesiące i ginekolog dał mi skierowanie na prolaktynę której wyniki to: PRL (Prolaktyna) 165 mU/l 127 - 637
Prolaktyna po teście z metoclopramidem - 1 h 3026 mU/l
Czyli za wysokie, dopiero jutro ide do gin, czytałam że to może powodowac zaburzenia pola widzenia, ale że wtedy to by wyszło w rezonansie...
I od jakiegos czasu powiększają mi się węzły szyjne i ostatnio trochę pachwinowe, szyjnych mam dużo i często mi słabo, morfologia ok tylko troszkę limfocyty w rozmazie podwyższone.
Bardzo proszę o pomoc bo ja chciałam zaprzestac już szukania co mi jest, ale rodzina mi mówi że nie powinnam odpuszczac, a ja już jestem tym wszystkim zmęczona. Wiem że nie wszystkie dane mogą miec ze sobą związek ale wolałam napisac wszystko bo ja się nie znam ale już się dowiedziałam że organizm jest bardzo skomplikowany.
Pozdrawiam.