ForumMedyczne.edu.pl

Witam. Mam 45 lat. Od pół roku mam pieczenie i kłucie prawej strony szyi oraz ból nad
obojczykiem. Pieczenie jest takie jak bym się położył w wacie szklanej a ból podobny do
bólu szyi po obtarciu np. sztywnym kołnierzykiem koszuli. Dolegliwości czasem ustępują,
ale wzmagają się kiedy się spocę lub tez po myciu szyi. Nie mogę nosić żadnych ubrań z
wysokim kołnierzem, koszul itp. ponieważ podrażnia mi to szyję i mnie boli. nie miałem
nigdy w tej okolicy żadnych urazów. Robiłem EMG nerwów, USG tarczycy, RTG
kręgosłupa szyjnego, piersiowego, lędźwiowego, badania z krwi i moczu. Wszystkie wyniki
w normie albo bardzo dobre. Byłem u dermatologa, neurologa,internisty, alergologa. Lekarze
rozkładają ręce a mnie nadal boli. Leki przeciwbólowe oraz żele nie pomagają. Jaka może
być przyczyna. Może mi ktoś pomoże.

Czy w badaniach różnicowych uwzględniono półpasiec bezobjawowy? (Jest to sporadyczny stan kiedy na ciele nie ma zmian) a konsekwencją jest neuralgia.

Lekarz internista wspominał o półpaścu ale ze wględu na brak widocznych zmian wykluczyl to przypuszczenie. Natomiast o półpaścu bezobjawowym nigdy nikt nie wspominał. Ale dziękuje za sugestie spróbuje wspomnieć lekarzowi przy najbliższej wizycie. Może to jest jakiś punkt zaczepienia, bo pomału tracę nadzieję.