Jak się pogodzić po kłótni między partnerami/małżonkami
: 25 lis 2015, o 20:13
Normalną sprawą jest(niestety)że w związku między dwojgiem dojdzie do ostrej sprzeczki.Wiadomo,dochodzi w następstwa do tzw"Cichych Dni" Co zrobić?
Należy pozwolić sobie ochłonąć(każdy jest tylko człowiekiem i ma różne reakcje)Różnie reagujemy na sytuacje stresujące,jeden potrzebuje więcej czasu inny przechodzi do tego problemu nad porządkiem dziennym.Szybkie wyciągnięcie"ręki do zgody" nie zawsze przynosi dobre efekty i przynosi więcej szkody jak pożytku,w może też doprowadzi do zaostrzenia sytuacji.Dlatego należy ochłonąć,udać się na spacerek,pobiegać po sklepach czy wyskoczyć czasem np na rybki.(Każdy ma coś co lubi i co pozwala na uspokojenie)Wówczas możemy przemyśleć dlaczego doszło do takiej sytuacji jak zadrażnienie,kłótnia.Zastanówmy się nad przyczyną,a może partner ma jakieś problemy(może w pracy,złe samopoczucie,itd)Takie sytuacje stresujące,szukają okazji dania upustu negatywnym emocją!Uświadomienie sobie tego pozwala zrozumieć i odszukać jak wyjść z takiej sytuacji konfliktowej a to już jest pierwszy krok do pojednania.Nie ma znaczenia kto pierwszy wyciągnie rękę do zgody,bez względy z jakiej przyczyny nastąpił konflikt i kto więcej używał negatywnych słów>W pożyciu dwojga ludzi istotne jest zawsze rozsądne podejście do rozwiązania sporu a co jest najbardziej istotne.OCZYWIŚCIE ROZMOWA.
Tej nie zaczynamy od wyliczania oskarżeń kto co powiedział,rozmowa ma doprowadzić do zgody a nie do drążenia konfliktu.Lepiej się "kajać"prosić o zrozumienie,wyjaśnić przyczyny konfliktu.Taka ręka do zgody moze się zaczynać od słów:"Bardzo mi przykro,ze tak się stał","Chcę zrozumieć przyczynę sporu"Otwartość dialogu zaowocuje.Ważne jest aby jedna ze stron rozpoczęła rozmowę.Oczywiście należy unikać konfliktów i starać się panować na takimi sytuacjami.Czasem lepiej policzyć do 10,przemilczeć przykrość(nie zawsze jest ona świadoma),wyjść z pomieszczenia.Bardzo istotnym elementem do pogodzenia jest kontakt wzrokowy czy dotyk partnera,czyż można się złościć na kogoś kto cię dotyka i jest blisko.Przecież i tak się pogodzimy.
Należy pozwolić sobie ochłonąć(każdy jest tylko człowiekiem i ma różne reakcje)Różnie reagujemy na sytuacje stresujące,jeden potrzebuje więcej czasu inny przechodzi do tego problemu nad porządkiem dziennym.Szybkie wyciągnięcie"ręki do zgody" nie zawsze przynosi dobre efekty i przynosi więcej szkody jak pożytku,w może też doprowadzi do zaostrzenia sytuacji.Dlatego należy ochłonąć,udać się na spacerek,pobiegać po sklepach czy wyskoczyć czasem np na rybki.(Każdy ma coś co lubi i co pozwala na uspokojenie)Wówczas możemy przemyśleć dlaczego doszło do takiej sytuacji jak zadrażnienie,kłótnia.Zastanówmy się nad przyczyną,a może partner ma jakieś problemy(może w pracy,złe samopoczucie,itd)Takie sytuacje stresujące,szukają okazji dania upustu negatywnym emocją!Uświadomienie sobie tego pozwala zrozumieć i odszukać jak wyjść z takiej sytuacji konfliktowej a to już jest pierwszy krok do pojednania.Nie ma znaczenia kto pierwszy wyciągnie rękę do zgody,bez względy z jakiej przyczyny nastąpił konflikt i kto więcej używał negatywnych słów>W pożyciu dwojga ludzi istotne jest zawsze rozsądne podejście do rozwiązania sporu a co jest najbardziej istotne.OCZYWIŚCIE ROZMOWA.
Tej nie zaczynamy od wyliczania oskarżeń kto co powiedział,rozmowa ma doprowadzić do zgody a nie do drążenia konfliktu.Lepiej się "kajać"prosić o zrozumienie,wyjaśnić przyczyny konfliktu.Taka ręka do zgody moze się zaczynać od słów:"Bardzo mi przykro,ze tak się stał","Chcę zrozumieć przyczynę sporu"Otwartość dialogu zaowocuje.Ważne jest aby jedna ze stron rozpoczęła rozmowę.Oczywiście należy unikać konfliktów i starać się panować na takimi sytuacjami.Czasem lepiej policzyć do 10,przemilczeć przykrość(nie zawsze jest ona świadoma),wyjść z pomieszczenia.Bardzo istotnym elementem do pogodzenia jest kontakt wzrokowy czy dotyk partnera,czyż można się złościć na kogoś kto cię dotyka i jest blisko.Przecież i tak się pogodzimy.