Samorządy nie maja ochoty na finansowanie świadczeń
: 5 lis 2016, o 10:58
Samorządy niechętne finansowaniu świadczeń
Dziennik Gazeta Prawna
Choć od ponad trzech miesięcy samorządy lokalne mogą kupować świadczenia medyczne dla mieszkańców, to tego nie robią. Brakuje im pieniędzy i kadr do zarządzania nowym zadaniem. I przekonania do jego sensowności – donosi „DGP”.
Nowelizacja ustawy o działalności leczniczej obowiązująca od 15 lipca umożliwiła kupowanie świadczeń medycznych przez samorządy. Założenie było takie: jeśli w mieście bądź powiecie szpitalowi kończy się kontrakt na operacje czy limit wizyt w przychodni, lokalne władze będą mogły dorzucić pieniędzy od siebie i w ten sposób skrócić kolejki.
Spośród 30 samorządów, od których „DGP” uzyskał informacje, ani jeden nie zaczął kupować świadczeń i żaden nie ma tego w planach na przyszły rok. – Ze wstępnych analiz wynika, że nie ma możliwości finansowania świadczeń zdrowotnych z kasy województwa, ponieważ będzie to skutkować wzrostem zadłużenia oraz koniecznością ograniczania wydatków bieżących w innych obszarach, np. kultury, przewozów kolejowych, utrzymania dróg – wyjaśnia Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego.
– Urząd jest obecnie nieprzygotowany do zawierania, rozliczania oraz przetwarzania danych dotyczących umów zawartych ze świadczeniodawcami – zwraca uwagę Ewa Gonciarz z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. Zdaniem samorządowców zarządzanie nowym zadaniem wymagałoby zatrudnienia dodatkowych, wykwalifikowanych kadr.
Samorządy uważają też, że zmiany są niezgodne z konstytucją – m.in. dlatego, że rząd daje im nowe zadanie do wykonania, ale nie przekazuje na nie środków. Ponadto są sprzeczne z zapisem, że dostęp do publicznej służby zdrowia odbywa się na równych zasadach.
Dziennik Gazeta Prawna
Choć od ponad trzech miesięcy samorządy lokalne mogą kupować świadczenia medyczne dla mieszkańców, to tego nie robią. Brakuje im pieniędzy i kadr do zarządzania nowym zadaniem. I przekonania do jego sensowności – donosi „DGP”.
Nowelizacja ustawy o działalności leczniczej obowiązująca od 15 lipca umożliwiła kupowanie świadczeń medycznych przez samorządy. Założenie było takie: jeśli w mieście bądź powiecie szpitalowi kończy się kontrakt na operacje czy limit wizyt w przychodni, lokalne władze będą mogły dorzucić pieniędzy od siebie i w ten sposób skrócić kolejki.
Spośród 30 samorządów, od których „DGP” uzyskał informacje, ani jeden nie zaczął kupować świadczeń i żaden nie ma tego w planach na przyszły rok. – Ze wstępnych analiz wynika, że nie ma możliwości finansowania świadczeń zdrowotnych z kasy województwa, ponieważ będzie to skutkować wzrostem zadłużenia oraz koniecznością ograniczania wydatków bieżących w innych obszarach, np. kultury, przewozów kolejowych, utrzymania dróg – wyjaśnia Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego.
– Urząd jest obecnie nieprzygotowany do zawierania, rozliczania oraz przetwarzania danych dotyczących umów zawartych ze świadczeniodawcami – zwraca uwagę Ewa Gonciarz z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. Zdaniem samorządowców zarządzanie nowym zadaniem wymagałoby zatrudnienia dodatkowych, wykwalifikowanych kadr.
Samorządy uważają też, że zmiany są niezgodne z konstytucją – m.in. dlatego, że rząd daje im nowe zadanie do wykonania, ale nie przekazuje na nie środków. Ponadto są sprzeczne z zapisem, że dostęp do publicznej służby zdrowia odbywa się na równych zasadach.