Akcje ratunkowe w górach powinny być płatne?
: 2 sty 2017, o 20:17
W piątek (30 grudnia) miała w Tatrach miejsce nietypowa akcja ratunkowa: chodziło o 80 osób, które zabłądziły na szlaku prowadzącym do Morskiego Oka. Wielu internautów komentujących to zdarzenie jest zdania, że w takich sytuacjach korzystanie z pomocy ratowników powinno być płatne.
Turyści wyszli z baru na Polanie Włosienicy już po zmroku. Nie mieli latarek, dlatego powiadomili Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, że nie są w stanie samodzielnie dotrzeć na miejsce. Wysłane zostały po nich samochody straży pożarnej, straży Tatrzańskiego Parku Narodowego, straży granicznej, policji i TOPR - informuje Gazeta Krakowska.
Wiele osób uważa, że turyści powinni płacić za takie akcje ratunkowe, bo koszty ponoszone przez państwo w związku z ich zachowaniami nie są małe. Tak dzieje się w innych krajach: opłaty za akcje ratunkowe ponoszą turyści, m.in we Włoszech, Austrii, Szwajcarii czy w Czechach.
Turyści wyszli z baru na Polanie Włosienicy już po zmroku. Nie mieli latarek, dlatego powiadomili Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, że nie są w stanie samodzielnie dotrzeć na miejsce. Wysłane zostały po nich samochody straży pożarnej, straży Tatrzańskiego Parku Narodowego, straży granicznej, policji i TOPR - informuje Gazeta Krakowska.
Wiele osób uważa, że turyści powinni płacić za takie akcje ratunkowe, bo koszty ponoszone przez państwo w związku z ich zachowaniami nie są małe. Tak dzieje się w innych krajach: opłaty za akcje ratunkowe ponoszą turyści, m.in we Włoszech, Austrii, Szwajcarii czy w Czechach.