Co piąty szpital nie grzeszy czystością
: 6 mar 2016, o 11:06
Jak wynika z opublikowanych przez Rynek Zdrowia wyników kontroli Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w 229 z 1008 sprawdzonych w 2012 roku szpitali, stwierdzony został zły stan sanitarny.
Problemy z czystością ma 22,5% placówek szpitalnych. Uchybienia wykryto także w znikomym odsetku gabinetów prywatnych: 0,6% gabinetów lekarskich, 0,5% gabinetów dentystycznych i w 0,7% prywatnych praktyk pielęgniarek.
Skąd taka kolosalna różnica?
- W małych gabinetach o wiele łatwiej jest utrzymać czystość, niż w wielokondygnacyjnym gmachu szpitala - uważa Jakub Czarzasty, prezes spółki Ratalnie.com. - Z pewnością cieniem kładzie się na szpitalach także niedofinansowanie. Gdyby zezwolić im na świadczenie odpłatnych usług poza kontraktem z NFZ, z pewnością łatwiej byłoby placówkom szpitalnym spełniać wszystkie wymagane standardy.
Wyniki kontroli GIS potwierdzają to, co wiadomo już od 4 lat. W 2009 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport zatytułowany „Żywienie i utrzymanie czystości w szpitalach".
- Nagminnie zamiast profesjonalnych preparatów (skuteczniejszych i w efekcie tańszych) stosowano środki chemii przeznaczone do gospodarstw domowych. Zaniedbywano też szkolenia personelu w zakresie higieny i czystości - czytamy w raporcie NIK.
Zdaniem kontrolerów Izby, dyrektorzy szpitali nie przykładali wagi do kontroli skuteczności procedur higienicznych. Same procedury były zaś zbyt często niespójne i niedostosowane do warunków panujących w konkretnej placówce.
Tymczasem z danych Polskiego Towarzystwa Zakażeń Szpitalnych wynika, że zmniejszenie liczby zakażeń szpitalnych o 1%, mogłoby zmniejszyć koszty leczenia szpitalnego o 7-10%.
- Bo higiena po prostu się opłaca - dodaje Jakub Czarzasty. - Placówki prywatne są tego bardziej świadome, ponieważ muszą dbać o klienta. Szpitalom publicznym nadal często brak takiej motywacji.
Rynek Zdrowia 25-06-2013, 16:18
Problemy z czystością ma 22,5% placówek szpitalnych. Uchybienia wykryto także w znikomym odsetku gabinetów prywatnych: 0,6% gabinetów lekarskich, 0,5% gabinetów dentystycznych i w 0,7% prywatnych praktyk pielęgniarek.
Skąd taka kolosalna różnica?
- W małych gabinetach o wiele łatwiej jest utrzymać czystość, niż w wielokondygnacyjnym gmachu szpitala - uważa Jakub Czarzasty, prezes spółki Ratalnie.com. - Z pewnością cieniem kładzie się na szpitalach także niedofinansowanie. Gdyby zezwolić im na świadczenie odpłatnych usług poza kontraktem z NFZ, z pewnością łatwiej byłoby placówkom szpitalnym spełniać wszystkie wymagane standardy.
Wyniki kontroli GIS potwierdzają to, co wiadomo już od 4 lat. W 2009 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport zatytułowany „Żywienie i utrzymanie czystości w szpitalach".
- Nagminnie zamiast profesjonalnych preparatów (skuteczniejszych i w efekcie tańszych) stosowano środki chemii przeznaczone do gospodarstw domowych. Zaniedbywano też szkolenia personelu w zakresie higieny i czystości - czytamy w raporcie NIK.
Zdaniem kontrolerów Izby, dyrektorzy szpitali nie przykładali wagi do kontroli skuteczności procedur higienicznych. Same procedury były zaś zbyt często niespójne i niedostosowane do warunków panujących w konkretnej placówce.
Tymczasem z danych Polskiego Towarzystwa Zakażeń Szpitalnych wynika, że zmniejszenie liczby zakażeń szpitalnych o 1%, mogłoby zmniejszyć koszty leczenia szpitalnego o 7-10%.
- Bo higiena po prostu się opłaca - dodaje Jakub Czarzasty. - Placówki prywatne są tego bardziej świadome, ponieważ muszą dbać o klienta. Szpitalom publicznym nadal często brak takiej motywacji.
Rynek Zdrowia 25-06-2013, 16:18