Śledztwo ws. śmierci 16-miesięcznego dziecka - umorzone
: 13 wrz 2016, o 09:53
Świdnica: śledztwo ws. śmierci 16-miesięcznego dziecka - umorzone
Od pierwszego telefonu na pogotowie do momentu przyjęcia 16-miesięcznej dziewczynki do szpitala minęły trzy godziny. Ten czas miał decydujące znaczenie dla dziecka, u którego stwierdzono później sepsę. Zmarło ono tego samego dnia.
Zdarzenie miało miejsce w 2014 r. w Świdnicy. Biegli, którzy na zlecenie prokuratury badali sprawę, stwierdzili, że teoretycznie jest możliwe, że gdyby dziewczynka trafiła do szpitala szybciej, miałaby szansę na przeżycie - informuje Gazeta Wrocławska.
Mimo to Prokuratura Rejonowa w Świdnicy umorzyła śledztwo, ponieważ ci sami biegli uznali, że działanie zarówno dyspozytora pogotowia kierującego do mieszkania chorej nie karetkę, a lekarza rodzinnego oraz fakt, że lekarz nie podjął decyzji o zawiezieniu dziecka do szpitala, błędem nie było. Jak wyjaśnia Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy, biegli uznali, że objawy występujące u dziecka nie wskazywały na sepsę.
Decyzja prokuratury została obecnie zaskarżona przez rodziców dziewczynki. Sąd zażalenie na decyzję prokuratury rozpatrzy jeszcze we wrześniu.
Więcej: gazetawroclawska.pl
Od pierwszego telefonu na pogotowie do momentu przyjęcia 16-miesięcznej dziewczynki do szpitala minęły trzy godziny. Ten czas miał decydujące znaczenie dla dziecka, u którego stwierdzono później sepsę. Zmarło ono tego samego dnia.
Zdarzenie miało miejsce w 2014 r. w Świdnicy. Biegli, którzy na zlecenie prokuratury badali sprawę, stwierdzili, że teoretycznie jest możliwe, że gdyby dziewczynka trafiła do szpitala szybciej, miałaby szansę na przeżycie - informuje Gazeta Wrocławska.
Mimo to Prokuratura Rejonowa w Świdnicy umorzyła śledztwo, ponieważ ci sami biegli uznali, że działanie zarówno dyspozytora pogotowia kierującego do mieszkania chorej nie karetkę, a lekarza rodzinnego oraz fakt, że lekarz nie podjął decyzji o zawiezieniu dziecka do szpitala, błędem nie było. Jak wyjaśnia Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy, biegli uznali, że objawy występujące u dziecka nie wskazywały na sepsę.
Decyzja prokuratury została obecnie zaskarżona przez rodziców dziewczynki. Sąd zażalenie na decyzję prokuratury rozpatrzy jeszcze we wrześniu.
Więcej: gazetawroclawska.pl