Zaraźliwość opryszczki

Choroby skóry, włosów, paznokci, nowotwory (czerniak złośliwy, rumień guzowaty)
Chorób, przenoszone drogą płciową,HIV
MarcinC
Użytkownicy
Posty: 10
Rejestracja: 4 wrz 2017, o 20:26

Zaraźliwość opryszczki

Post autor: MarcinC »

Wirusa opryszczki - zarówno HSV 1 jak i HSV 2 - nie da się wyeliminować z organizmu. Może on natomiast przejść w stan uśpienia. 9 na 10 osób jest zarażona HSV 1, a HSV 2 - 1 na 10. Przy dobrej odporności lub leczeniu, z tego co czytałem, wirus siedzi w postaci bezobjawowej. Pytanie jest następujące: czy jeżeli wirus jest w stanie uśpienia i nie daje żadnych objawów skórnych, to zakażenie innej osoby jest możliwe? Czy jeżeli "zaleczyło się" wirusa i nie ma nawrotów, to istnieje możliwość zarażenia? Czy też zarażać można jedynie mając nieleczonego i aktywnego wirusa? Interesują mnie obydwie odmiany wirusa, ponoć bardzo do siebie zbliżone.

- Czy mając HSV 1/HSV 2 w nieaktywnej formie można zarażać inne osoby, np. przez dotyk, pocałunek itp.?
- Czy mając HSV 1/HSV 2 w nieaktywnej formie można zarazić partnerkę poprzez stosunek lub np. korzystanie ze wspólnej toalety?
synapsa
Użytkownicy
Posty: 85
Rejestracja: 21 paź 2017, o 13:48

Re: Zaraźliwość opryszczki

Post autor: synapsa »

Niestety TAK.Wirus Herpex simplex to choroba "pocałunków" a także choroba weneryczna Nosiciel może nie mieć objawów ale zaraża.To zdradliwy wirus ukrywający się w zwojach nerwów obwodowych.Najczęstszy objaw zarażenia, to strupki na styku warg i skóry lub na wargach sromowych lub prąciu.Wizyta u dermatologa konieczna.
Pozdrawiam.
MarcinC
Użytkownicy
Posty: 10
Rejestracja: 4 wrz 2017, o 20:26

Re: Zaraźliwość opryszczki

Post autor: MarcinC »

Wenerolog nie zauważył u mnie żadnych śladów opryszczki. W gruncie rzeczy nawet nie wiem, czy ją mam. Mogę się przebadać, ale chyba sobie odpuszczę.
HSV 1 ma 90% ludzi, więc badać się raczej nie muszę, skoro to tak powszechne. Nawet jeżeli kiedykolwiek miałem objawy, to na tyle skąpe, że nie budziły żadnego niepokoju.
Nie mam i nigdy nie miałem objawów HSV 2. Mogę być utajonym nosicielem, ale chyba machnę na to ręką. Ostatnio żyję w abstynencji seksualnej, więc nie mam partnerki którą mógłbym zarazić. Dbam o higienę i unikam publicznych toalet, więc ryzyko zarażenia przypadkowych ludzi znacznie spada. A nawet jeśli, to i tak nie mógłbym nic na to poradzić. W każdym razie staram się unikać sytuacji, które mogłyby narazić kogoś na zarażenie. Jeżeli będę zamierzał powrócić do aktywności seksualnej lub będę miał objawy, to się przebadam.
To chyba dobre podejście. Po co się denerwować czymś, co jest nieuleczalne, dość powszechne i (z wyjątkiem bardzo rzadkich przypadków) nie stanowi zagrożenia dla życia.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post